Ostre słowa do Donalda Tuska. "Jesteście gorsi od mafii"

W liście Kaźmierczak dość emocjonalnie przedstawia swoje zdanie na temat działania urzędników, pisze m.in. "nie ma miesiąca, żeby Pana ludzie nie weszli do jakiegoś sektora gospodarki i bez zmiany jakichkolwiek przepisów nagle powiedzieli, że to co do tej pory robiliśmy w zakresie prawno-podatkowym było niezgodne z prawem. (...) Po takiej akcji cały sektor pada, bo nikt nie jest w stanie zapłacić 5 lat wstecz wyimaginowanych podatków z odsetkami."

Te słowa goryczy są wynikiem kontrowersyjnych kontroli, które przeprowadza w ostatnim czasie ZUS w małych i średnich przedsiębiorstwach. Kwestionowane są prawidłowości zawierania umów o dzieło, które od wielu lat były niezmiennie stosowane i podczas wcześniejszych kontroli inspektorów ZUS nie budziły żadnych wątpliwości co do treści i celu wybranego rodzaju stosunku prawnego, a także wzajemnych praw i obowiązków stron. Wątpliwości budzi jednak fakt, że kontrole nie są wynikiem zmiany przepisów, a jedynie ich odmiennej interpretacji.

Ekspert od prawa pracy Piotr Wojciechowski w TVP zaznaczył, że proces w którym ZUS sprawdza, czy pracownicy zatrudniani na umowy o dzieło rzeczywiście powinni pracować w oparciu o takie, jest tak zwaną "akcją". Dodał również, że takowych nie lubi, bo prawo jest dość jasne cały czas. Prawnik zaznaczył przy tym, że Zakładowi nie zależy na zapewnieniu pracownikom umowy o pracę, ale zmiany umów o dzieło na umowy-zlecenia, gdyż od tych ostatnich odprowadzane są składki. - ZUS odłożył umowy o pracę na bok. Stwierdza: jeśli to nie jest typowe dzieło, ale zlecenie, trzeba zapłacić zależne składki - wyjaśnił Wojciechowski.

Konfederacja Lewiatan jest zaniepokojona faktem, że inspektorzy kontroli ZUS nie dostrzegają różnicy między przedmiotem umowy o dzieło i umowy zlecenia. Pracodawcy nie godzą się ze stwierdzeniem, że umowy o określonym rezultacie, niemające charakteru ciągłego, w których przedmiot umowy jest ściśle wskazany, a wykonawca jest rozliczany za osiągnięcie końcowego efektu, ma zapewnioną samodzielność, sam jest organizatorem czynności, jakie realizuje i ponosi odpowiedzialność za wykonanie dzieła, są traktowane jako umowy zlecenia.

W ocenie Konfederacji Lewiatan tocząca się publiczna debata na temat nadużywania umów cywilnoprawnych skutkuje budowaniem negatywnego wizerunku firm i uderza w uczciwych przedsiębiorców.

Kontrole w ostatnim czasie bardzo się nasiliły. Z danych przedstawionych przez ZUS wynika, że w 2013 roku przeprowadzono ich aż 78 tys., co dało w sumie 266 mln zł dodatkowego przychodu.

AS,WP.PL

Wejdź na Pracuj.pl i zmień pracę na lepszą!