Wycieńczenie i stres w ZUS? Pracownicy już nie wytrzymują

Na przepracowanie i mobbing narzekają pracownicy ZUS. Napisali w tej sprawie list do prezesa instytucji oraz premier Ewy Kopacz.

„Związek zawodowy wyraża zaniepokojenie pogarszającymi się w zakładzie psychospołecznymi warunkami pracy" - czytamy w liście związkowców skierowanym do prezesa ZUS Zbigniewa Derdziuka, cytuje go "Gazeta Wyborcza".

Beata Wójcik, szefowa Związku Zawodowego Pracowników ZUS, twierdzi, że niezbędne są działania "przeciwdziałające niepożądanym zjawiskom dyskryminacji i mobbingu, a w sytuacji ich wystąpienia - aktywne rozwiązywanie problemu, a nie roztaczanie parasola ochronnego nad działającymi na szkodę zakładu mobberami".

Związkowcy przywołują też przypadek pracownicy, która popełniła samobójstwo. Pracodawca nie widzi jednak związku między pracą a odebraniem sobie życia przez kobietę.

- Odnosząc się do stwierdzenia, że chroniczne przemęczenie pracowników, wycieńczenie, stres prowadzą do targnięcia się na własne życie, stwierdzam, że takie wnioski są daleko idące. Wiązanie śmierci jednego pracownika ZUS z jego pracą zawodową stanowi nadużycie - cytuje „GW” słowa Derdziuka z listu skierowanego do związkowców.

Niedawno sytuację pracowników sprawdzała Najwyższa Izba Kontroli. Raport z lipca tego roku potwierdza, że pracownicy są przeciążeni. Związkowcy na początku października przekazali list ze skargami także premier Ewie Kopacz. Jak mówią, nie spodziewają się jednak konkretnych reakcji pod adresem prezesa.

Zobacz: 10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem