Zmiana sprzedawcy energii. Najwięcej oszustów uaktywnia się podczas wakacji
Sposobów działania nieuczciwych handlowców jest kilka - odwiedzają klientów w domach rzekomo by zaktualizować umowę, zmienić okres rozliczeniowy, czy też zaproponować możliwość obniżenia rachunków za energię.
04.03.2016 | aktual.: 04.03.2016 08:16
Oszuści, namawiający do zmiany sprzedawców prądu uaktywniają się w czasie wakacji, pod nieobecność młodych domowników. Ich ofiarami padają najczęściej osoby starsze - wynika z danych PGE.
Największy dystrybutor energii w Polsce ruszył z kampanią informacyjną przestrzegającą przed nieuczciwymi sprzedawcami prądu. Skala zjawiska oszukańczych praktyk, z jaką spółka ma do czynienia to ok. 3 tys. przypadków miesięcznie.
Sposobów działania nieuczciwych handlowców jest kilka - odwiedzają klientów w domach, rzekomo by zaktualizować umowę, zmienić okres rozliczeniowy czy też zaproponować możliwość obniżenia rachunków za energię. Ponieważ przedstawiają się jako "pracownicy zakładu energetycznego", często kojarzeni są właśnie z PGE. Niektórzy z nich kłamią, twierdząc wręcz, że ją reprezentują. Bywa, że mają identyfikatory, ubrania i dokumenty oznaczone logotypem firmy.
Pewien mieszkaniec Stalowej Woli zawierzył akwizytorce, która zaproponowała mu obniżenie rachunków za prąd nawet o 15 proc. jednak pod warunkiem, że nową umowę podpisze natychmiast. Jego radość trwała do dnia, w którym dostał rachunek, z którego wynikało, że zgodził się na korzystanie z dodatkowych usług, w tym ubezpieczenia od utraty pracy. Sęk w tym, że mężczyzna od wielu lat jest emerytem.
Inny oszukany zgodził się na przeniesienie skrzynki licznikowej na zewnątrz budynku. Okazało się jednak, że umowa - której kopii nota bene nie otrzymał - dotyczyła nie tylko przeniesienia licznika, ale zmiany sprzedawcy energii. Wraz z pierwszą fakturą od nowego sprzedawcy okazało się, że nie była to zmiana na korzyść. W ten sposób zostało oszukanych jeszcze sześciu jego sąsiadów.
Jak wynika z danych PGE, w większości przypadków odkrycie oszustwa następuje po upływie ustawowych 14 dni pozwalających na odstąpienie od umowy zawartej poza siedzibą firmy (np. w domu).
W ramach prowadzonej kampanii, PGE informuje jak nie dać się oszukać i uczula klientów, by sprawdzali akwizytorów, których wpuszczają do domów, dokładnie zapoznawali się z przedstawianą ofertą i czytali umowy, które mają podpisać. Najważniejsze, by zawsze żądali kopii podpisanej umowy.
Kampania ma również na celu uświadomienie klientom ich praw, szczególnie przysługującego prawa do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od jej podpisania bez ponoszenia konsekwencji.
Zobacz także: Blackout w Polsce? Nasza energetyka potrzebuje 100 mld zł