Trwa ładowanie...

Długi to nowa waluta. Transakcje idą tu w miliony

Nawet 350 tys. zł zyskała firma deweloperska na skupie 1,5 mln zł długów swoich podwykonawców. To największa tego typu akcja na dlugi.info i, jak widać na przykładzie, dobry sposób na pozbycie się zatorów płatniczych.

Długi to nowa waluta. Transakcje idą tu w milionyŹródło: Fotolia
d2ejxq7
d2ejxq7

Takiej transakcji na dlugi.info jeszcze nie było. Jeden z dużych polskich deweloperów, zamiast płacić firmom podwykonawczym za wykonane przez nie usługi, znalazł ich dłużników. Z hurtowniami, którym budowlańcy winni byli 1,5 mln zł, deweloper się porozumiał: on dług podwykonawców spłaca, ale z małym dyskontem.

- Deweloper skupił należności swoich wykonawców o wartości 1,5 miliona złotych. Przypuszczamy, że nominalną kwotę należności wynosiła 1,2 miliona złotych. Do tego mógł doliczyć odsetki ustawowe w granicach 50 tysięcy złotych. Podsumowując, deweloper w ciągu kilku dni mógł zaoszczędzić "na czysto" około 350 tysięcy złotych - mówi mec. Radosław Cieciórski, członek zarządu Polskiego Związku Windykacji.

Hurtownie i producenci materiałów budowlanych, choć nie odzyskali całej kwoty, i tak byli zadowoleni, bo dzięki temu dostali żywą gotówkę. I to bez kosztownych i długotrwałych procesów sądowych.

- Należy pamiętać, że samo uzyskanie nakazu zapłaty może nie wystarczyć do odzyskania pieniędzy, gdyż nasz kontrahent często jest już bankrutem. Sprzedaż długu umożliwia obejście tego problemu - mówi Rafał Hermański, współzałożyciel dlugi.info.

d2ejxq7

Dziś na jego serwisie jest wystawionych już blisko 900 mln zł długów. Wycofanych, co najczęściej oznacza spłaconych, zostało ok. 353 mln zł zobowiązań. Dlugi.info działają jak aukcja internetowa. Każdy może tam zamieścić dług swojego kontrahenta i czekać aż znajdzie się ktoś, kto będzie chciał go spłacić. Komu może się to opłacić? Firmie, która u dłużnika sama coś kupiła czy zamówiła i nie chce mu płacić.

Jedynym problemem dotąd było to, jak znaleźć dłużnika. Na serwis internetowy można wejść i poszukać, ale to chałupnicza robota. Dlatego bazę dlugi.info podłączono do baz dłużników typu BIG InfoMonitor oraz, co ważniejsze, do największych polskich programów księgowych.

- Podczas księgowania kosztów lub sprzedaży towaru automatycznie sprawdzany jest NIP klienta w bazie dlugi.info. W momencie trafienia, sprzedawca otrzymuje informację o tym, że może kupić długi kontrahenta - tłumaczy mechanizm działania Hermański.

Jak chwali się prezes dlugi.info, dzięki temu w przypadku faktur do 90 dni po terminie płatności, usuwane jest do 95 proc. ofert! Choć założyciele serwisu sami wywodzą się z branży budowlanej, i to pod nią tworzyli stronę, to dziś rejestrują się u nich wszyscy.

d2ejxq7

Na serwisie znajdziemy długi m.in.: firmy Polimex-MostostalPolimex-Mostostal (Zobacz notowania spółki ») czy polskiego oddziału Alpine Bau, jest zobowiązanie wystawione na Komitet Wyborczy Ruchu Palikota oraz spółkę Felicjańska Media, należącą do celebrytki. Jak mówi Hermański, wystawiają się u nich małe firmy i wielkie korporacja, korzystają też syndycy i komornicy.

- Internet jest jak energia jądrowa. Mamy zarówno bomby atomowe, jak i tani prąd. Tylko i wyłącznie dzięki internetowi taka forma odzyskiwania pieniędzy jest w ogóle możliwa. Gdyby nie "sieć" nikt nie miałby pojęcia, że można kupić długi kontrahenta i zrobić na tym złoty interes - przekonuje Hermański.

d2ejxq7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ejxq7