Trwa ładowanie...

Najnowsze dane. Palacze powinni pracować 20 dni dłużej w skali roku

W wielu biurach niepalących irytują przerwy, które robią sobie palacze. Najczęściej zbiorowe wychodzenie „na dymka” trwa dłużej niż ustawowe 5 minut na każdą godzinę siedzenia przy monitorze. Dorota Mierzejewska z Ośrodka Badań nad Nikotynizmem podlicza, że przerwy na papierosa trwają średnio 45 minut dziennie, co przekłada się na 20 dni roboczych w roku.

Najnowsze dane. Palacze powinni pracować 20 dni dłużej w skali rokuŹródło: Fotolia, fot: Deyan Georgiev
d3r2rfj
d3r2rfj

W wielu biurach niepalących irytują przerwy, które robią sobie palacze. Najczęściej zbiorowe wychodzenie "na dymka" trwa dłużej niż ustawowe 5 minut na każdą godzinę siedzenia przy monitorze. Dorota Mierzejewska z Ośrodka Badań nad Nikotynizmem podlicza, że przerwy na papierosa trwają średnio 45 minut dziennie, co przekłada się na 20 dni roboczych.

- Osoby, które palą, nie są takimi pracownikami jak inni, jeżeli chodzi o efektywność i koncentrację. To bardzo wyraźnie widać - stwierdziła w TOK FM Magda Małecka z firmy szkoleniowej RedHat, która w Sony Polska wprowadzała program antynikotynowy.

Zdaniem Małeckiej, palacze mają fazy wytężonej i obniżonej koncentracji. W pewnym momencie skupiają się już tylko na tym, aby wyjść "na dymka", a to obniża ich efektywność. Zauważa też, że osoby, które zerwały z nałogiem, nadal chodzą na przerwy, choć już nie na papierosa, a te wyjścia sprzyjają podniesieniu efektywności. Nie podała jednak, na jakiej podstawie naukowej oparła swoje wnioski.

Mamy za to dane, które pokazują, kto dłużej przebywa na zwolnieniach chorobowych - palący czy niepalący. Okazuje się, że palacze spędzają na chorobowym dwukrotnie więcej czasu niż przeciętny pracownik. Uzależnieni od papierosów są bardziej podatni na infekcje i dłużej one u nich trwają.

d3r2rfj

Firmy rozwiązują problem palaczy w różny sposób. Jedne organizują programy antynikotynowe, w których zachęcają pracowników do rzucania palenia. Inne, jak Mazowiecki Urząd Marszałkowski, wydają zalecenie, by palący zostawali w pracy o pół godziny dłużej.

Palenie może być też przeszkodą w zdobyciu pracy. Niektórzy rekruterzy uważają je za oznakę słabości charakteru i niechętnie zatrudniają osoby palące. Podobnie traktują otyłość. Część specjalistów uważa jednak takie podejście za nieprawidłowe.

Takie podchodzenie do spraw palenia w pracy ignoruje jednak fakt, że na tzw. papierosie usprawniany bywa obieg informacji w firmie. Podobną funkcję pełnią tzw. ploteczki przy kawie czy posiłkach. Palacze często sami skracają sobie inne przerwy, by nie przekraczać czasu przeznaczonego na odpoczynek i nie tracić tego, przeznaczonego na pracę, na palenie.

Z kolei tam, gdzie pracownicy rozliczani są z każdej sekundy, np. w fabrykach czy w centrach telefonicznych, problemu z przekraczaniem czasu przerw nie ma. Palacze muszą się zmieścić w czasie, tak jest np. w biurach obsługi największych polskich telekomów.

d3r2rfj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3r2rfj