Kwota wolna od podatku. Zapłacisz mniej czy więcej? Mamy obliczenia

Kwota wolna od podatku wzrośnie do 6,6 tys. zł. Prezydent podpisał uchwalone w ekspresowym tempie przez parlament zmiany do ustawy o PIT, CIT i Ordynacji podatkowej. Zmiany, które pojawiły się już nawet w Dzienniku Ustaw, a które podnoszą kwotę wolną najbiedniejszym i obniżają tym bogatszym. W efekcie ponad pół miliona osób odda fiskusowi więcej. Nie dotyczą one jednak posłów, którzy mogą cieszyć się kwotą wolną w wysokości prawie 30 tys. zł.

Tymczasem w czasie kampanii prezydenckiej Andrzej Duda zapewniał, że jest przeciwnikiem podnoszenia podatków. Jak jednak nazwać jego wtorkową decyzję, jeśli nie podnoszeniem danin właśnie?

O tym, że rząd musi poradzić sobie z problemem kwoty wolnej, szczególnie w obliczu zeszłorocznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, pisaliśmy już na początku listopada.

W ubiegły piątek głos w tej sprawie zabrał wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Zapowiedział, że kwota wolna od podatku wzrośnie do 6600 zł dla najbiedniejszych, a potem będzie maleć. Różnicy nie odczują ci, którzy rocznie zarabiają mniej niż 85 528 zł. Natomiast najbogatsi odliczą od podatku mniej.

Co ciekawe, zmiany nie dotyczą pracowników parlamentu. Posłowie nadal bowiem mogą odliczać prawie 30 tys. zł rocznie.Wicepremier Mateusz Morawiecki we wtorek wieczorem zdążył już posłów obronić, mówiąc w TVN 24, że "wykonują bardzo ciężką pracę". I że to im się po prostu należy.

WP postanowiła policzyć, ile wyniesie odliczenie od podatku w zależności od miesięcznych zarobków. Warto jednak przypomnieć, jak działa mechanizm kwoty wolnej od podatku i czym różni się ona od "kwoty zmniejszającej podatek".

Od kilku lat kwota wolna od podatku wynosi 3091 zł. Od tej kwoty należałoby w teorii odprowadzić 18 proc. podatku, czyli 556,02 zł. Przepisy zwalniały jednak z tego obowiązku tych podatników, którzy w ciągu roku zarobili mniej niż 3091 zł. Wszystko dzięki kwocie zmniejszającej podatek. Ta wynosiła właśnie 556,02 zł - tyle samo dla wszystkich, niezależnie od zarobków.

Każdy mógł sobie więc od obliczonego na koniec roku podatku odjąć kwotę 556,02 zł. Łatwo więc policzyć, że zarabiający poniżej 3091 zł fiskusowi nie oddawali ani grosza.

W nowej ustawie kwota wolna (a więc i zarazem kwota zmniejszająca podatek) będzie różnic się w zależności od zarobków. W poniższej tabeli zobaczysz, o ile będziesz mógł pomniejszyć podatek i czy zmiany będą dla ciebie pozytywne, negatywne czy obojętne.

Kilka kwot jest w tym kontekście kluczowych. Pierwsza, to 11 tys. zł. Wszyscy, którzy zarabiają w ciągu roku mniej, zyskają na zmianach zaproponowanych przez Morawieckiego. Najmocniej ci, których dochody w ciągu roku nie przekraczają 6600 zł. Dla tych, którzy rocznie inkasują między 11 000 a 85 528 zł nie zmieni się zupełnie nic. Nadal będą odpisywać 556,02 zł - tak jak do tej pory.

Natomiast ci, których roczne zarobki przekraczały 85 528 zł nie ucieszą się z proponowanych zmian. Kwota zmniejszająca podatek będzie się stopniowo kurczyć. Najmocniej stracą najbogatsi. Przy dochodach powyżej 127 tys. kwota wolna zniknie całkowicie, ale, jak zwraca uwagę rząd PiS i wielu ekspertów, tacy podatnicy nie zauważą w portfelu ubytku 556 zł rocznie.

Żeby uczynić zadość wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, a nowe przepisy weszły w życie od początku przyszłego roku, ustawa musi zostać opublikowana najpóźniej do końca listopada. We wtorek poprawki przyjął Sejm, a prezydent na podpis będzie miał czas do środy włącznie.