Trwa ładowanie...

Urzędnik skarbówki puka do drzwi, ale Polak nie chce go wpuszczać

Podatnicy coraz częściej nie chcą wpuszczać urzędników do swoich domów powołując się przy tym na konstytucję. Sądy stają po stronie urzędników, ale może być konieczna zmiana w prawie - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

Urzędnik skarbówki puka do drzwi, ale Polak nie chce go wpuszczaćŹródło: AFP, fot: Joel Saget
d2n9tlr
d2n9tlr

Pracownicy skarbówki odwiedzają nasze domu najczęściej w związku z koniecznością wyliczenia podatku od nieruchomości. Urzędnicy powołują się przy tym na 198. artykuł ordynacji podatkowej. Według niego organ podatkowy w razie potrzeby może przeprowadzić oględziny. Z kolei niektórzy obywatele, przeciwstawiając się takiej wizycie, powołują się na konstytucję, której art. 50. mówi, że przeszukanie mieszkania lub pojazdu może nastąpić tylko w przypadkach przewidzianych i określonych w ustawie. W artykule, na który powołują się urzędnicy, brak jest szczegółowych ustaleń.
Doszło już nawet do rozprawy sądowej. Urzędnicy gminy chcieli ustalić powierzchnię domu jednego z mieszkańców woj. Opolskiego, by móc wyliczyć podatek. Podatnik jednak nie chciał zgodzić się na ich wejście do swojego domu. Dostał wpierw pouczenie od wójta, że jeśli ich nie wpuści by mogli wykonać swoje obowiązki, to czeka go kara. Następnie, gdy przyszli urzędnicy odmówił im wstępu powołując się na konstytucję. Wójt nałożył, więc karę w wysokości 200 zł, a cała sprawa trafiła do WSA w Opolu.

Sąd przyznał rację urzędnikom. Stwierdził, że przekonanie podatnika o niezgodności ustawy o podatkach i opłatach lokalnych z konstytucją nie mogło usprawiedliwiać niezastosowania się do wezwania organu podatkowego. Zdaniem WSA oględziny były zasadne, zgodne z prawem i potrzebne, by ustalić wysokość podatku.

Problem pojawia się jednak w interpretacji przepisów. Artykuł 198. ordynacji podatkowej, na który powoływali się urzędnicy skarbówki znajduje się w regulacjach o postępowaniu podatkowym. Oznaczałoby to, że daje on znacznie więcej uprawnień niż przepisy o kontroli podatkowej, a powinno być odwrotnie. Tymczasem art. 288. ustawy o kontroli podatkowej przewiduje możliwość wejścia do mieszkania podatnika tylko w ściśle określonych sytuacjach, a do tego za jego zgodą.
- Faktycznie, oględziny w ramach kontroli podatkowej są możliwe tylko z licznymi ograniczeniami wynikającymi z art. 288. ordynacji. Takich ograniczeń nie ma w postępowaniu podatkowymi - zauważa dla "DGP" dr Rafał Dowgier z Katedry Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku.
Z kolei Mirosław Siwiński, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii prof. Witolda Modzelewskiego, jest zdania, że takie postępowanie urzędników narusza art. 50 konstytucji. Przepis ten zapewnia nienaruszalność z wyjątkiem sytuacji przewidzianych w ustawie. - Organy mogą działać tylko w tych granicach, a nie robić to, co "nie jest zabronione" w przepisach - zaznacza w rozmowie z "DGP" Siwiński.

Dowgier zaznacza, że problem ten mogłaby rozwiązać zmiana przepisów. Urzędnicy zamiast uzyskiwać informacje z pomiaru nieruchomości mogliby pobierać te dane z ewidencji gruntów i budynków gdzie powinna znajdować się powierzchnia nieruchomości.

d2n9tlr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2n9tlr