Dolar bije kilkunastoletnie rekordy
Na korzyść dolara działają ostatnio publikowane dane z rynku pracy w USA, które przybliżają nas do podwyżki stóp procentowych za Oceanem.
Amerykańska waluta nabiera rozpędu. Na tle konkurencji nie była tak mocna od 14 lat. Inwestorzy rzucili się do kupowania dolarów w obawie o skutki Brexitu. Teraz dodatkowo wsparciem są zaskakująco dobre dane z rynku pracy.
Po mocnym podbiciu notowań dolara po ogłoszeniu wyników referendum w Wielkiej Brytanii, kurs dalej idzie w górę. W poniedziałek indeks odzwierciedlający jego wartość w porównaniu z frankiem szwajcarskim, euro, funtem brytyjskim i japońskim jenem zyskuje około 0,5 proc. Jeśli taka sytuacja utrzyma się do końca dnia, będzie to nowy kilkunastoletni rekord. Notowania dolara są na najwyższym poziomie od 2002 roku.
Kurs wymiany pary walutowej dolar-złoty wynosi dokładnie 4 zł.
Obserwuj bieżące notowania amerykańskiej waluty
Na korzyść dolara działają ostatnio publikowane dane z rynku pracy w USA, które przybliżają nas do podwyżki stóp procentowych za Oceanem. Jak zauważa Jakub Jurczyński z HFT Brokers, jeszcze w czwartek prawdopodobieństwo takiego ruchu ze strony Fed na kolejnych spotkaniach wynosiły od 2 do 12 proc. Po danych zwiększyło się ono dwukrotnie.
Przypomnijmy, że w czerwcu w amerykańskiej gospodarce przybyło 287 tys. nowych miejsc pracy wobec zaledwie 11 tys. wykreowanych w maju. Załamanie z połowy drugiego kwartału miało więc tylko przejściowy charakter.
Choć jesteśmy bliżej podwyżki stóp procentowych, nie oznacza to, że jest ona już przesądzona, szczególnie w najbliższym czasie. - Z punktu widzenia Rezerwy Federalnej dane potwierdzają stabilną sytuację ekonomiczną w największej gospodarce świata bez presji na wzrost wynagrodzeń, a więc także inflacji. Obecnie rynek wycenia najbliższy wzrost dopiero w 2018 roku - podkreśla Damian Rosiński, analityk Domu Maklerskiego AFS.
Ekspert wskazuje, że oczekiwania zostały bezwzględnie zbyt mocno oddalone, zatem z czasem można się spodziewać ich weryfikacji. - Niemniej, wszystko wskazuje na to, że cykl zacieśniania polityki monetarnej będzie znacznie wolniejszy niż wynika z projekcji Fed oraz oczekiwań ekonomistów - wskazuje Rosiński.