Trwa ładowanie...

Japonia odpowiada na oskarżenia Trumpa. „Nie manipulujemy jenem, ale wspieramy gospodarkę”

Kurs dolara spadł po wypowiedziach Donalda Trumpa i jego doradcy do spraw handlu Piotra Navarro, który wskazał Japonię, Chiny i Niemcy, jako kraje zyskujące najbardziej na dewaluacji swoich walut kosztem USA. Japonia odpowiedziała na zarzuty w stylu „przyganiał kocioł garnkowi”. Owszem, drukujemy jena, ale wy robiliście to samo. Słowa Trumpa mogą skończyć się nawet wprowadzeniem ceł.

Japonia odpowiada na oskarżenia Trumpa. „Nie manipulujemy jenem, ale wspieramy gospodarkꔏródło: Eastnews, fot: Photoshot/REPORTER
d2rytgs
d2rytgs

- Japonia postrzega stabilność rynku walutowego - powiedział Yoshihide Suga, szef kancelarii premiera Shinzo Abe w odpowiedzi na zarzuty Donalda Trumpa.

Słowa Trumpa, który sugerował sztuczne zaniżanie kursu jena, juana i euro określił jako „mocno nieprecyzyjne”. Kwestia walutowa ma być wyjaśniona podczas spotkania premiera Shinzo Abe z amerykańskim prezydentem 10 lutego w Waszyngtonie.

- Japonia prowadzi politykę zgodną z ustaleniami w gronie krajów G7 i G20. W tym zakresie nie będzie żadnych zmian - powiedział Suga, cytowany przez Agencję Reutera.
Głos zabrał także premier Abe. Przemawiając w parlamencie podkreślił, że celem polityki Banku Japonii nie jest osłabienie jena w celu poprawienia relacji handlowych. Masowy dodruk pieniądza według niego to nie manipulacja jenem, ale działanie w kierunku przywrócenia inflacji w gospodarce.

- Silne luzowanie ilościowe jest niezbędne w polityce przyśpieszenia gospodarki. USA robiły przecież to samo - powiedział Abe w środę, odnosząc się do zrealizowanego w latach 2008-2014 masowego dodruku dolara, podczas którego Fed skupił aktywa o wartości 4,5 bln dolarów.

d2rytgs

Według Abe Bank Japonii będzie kontynuował „silne luzowanie ilościowe” aż do momentu osiągnięcia celu 2-procentowej inflacji, co ma być osiągnięte „tak szybko jak to możliwe”.

Nie wygląda jednak na to, żeby ten termin się zbliżał, bo w grudniu ceny w Japonii poszły w górę o zaledwie 0,1 proc. Ostatnio były powyżej celu inflacyjnego w marcu 2015 r., a i wtedy Bank Japonii nie zaprzestał dodruku. Od tej pory inflacji w Japonii praktycznie nie było.

W ramach tzw. "abenomiki” Bank Japonii skupuje od 2013 roku aktywa za dodrukowane 70 bilionów jenów rocznie. Od tego momentu jen stracił względem dolara 20 proc., a od początku polityki dodruku, czyli od 2011 roku prawie 50 proc.

Jeszcze w 2012 roku trzeba było płacić za dolara około 80 jenów, teraz 113 jenów.

d2rytgs

Oficjele japońscy obawiają się mocnego jena, który jest zabójczy dla nastawionej na eksport drugiej gospodarki Azji. Od początku roku jen zyskał względem dolara 3 proc., choć... w skali trzech miesięcy, tj. od wyborów prezydenckich w USA osłabił się o aż 9 proc.

Zmiany kursu jena do dolara

Zaprzeczają jednak, by Japonia kursem manipulowała.

- Jak szef Banku Japonii powtarzał wielokrotnie, polityka monetarna Japonii jest skierowana na walkę z deflacją. Nie mamy na celu wpływać na kursy walut - powiedział reporterom wiceminister spraw zagranicznych Masatsugu Asakawa.

d2rytgs

Trump szykuje broń. To karne cła

Mocno ujemny bilans handlowy jest jedną z największych obecnie bolączek gospodarki USA. W czwartym kwartale, po umocnieniu dolara na fali zwycięstwa Trumpa w wyborach, handel zagraniczny najbardziej osłabił dynamikę PKB, niwelując wpływ większej konsumpcji.

Deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych od siedmiu lat rzadko schodzi poniżej 40 mld dolarów miesięcznie. Co więcej - nadwyżki handlowej USA nie notowały od... 1982 roku!

- Amerykańska administracja daje coraz więcej dowodów na to, że zamierza prowadzić aktywną werbalnie politykę, mającą na celu podniesienie konkurencyjności amerykańskich produktów na globalnych rynkach, nie patrząc zbytnio na sposób, formę tych działań, oraz długofalowe skutki - zauważa Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ. - W połączeniu z planowanym wprowadzeniem ceł na towary importowane może to przynieść ciekawe, nie do końca zamierzone wyniki - dodaje.

d2rytgs

Planowana przez Trumpa ustawa o cłach granicznych (Border-Adjusted Tax - BTA) może być bronią, którą wytoczy w wojnie z państwami, manipulującymi według niego walutami. Nie zamierza bowiem osłabiać sztucznie dolara, wpływając na luzowanie polityki pieniężnej Fed, bo uznaje zbyt niskie stopy procentowe za szkodliwe dla gospodarki.

Dodatkowo stopy procentowe w USA mają w tym roku iść w górę, co jeszcze bardziej umocni dolara. W środę odbędzie się posiedzenie Fed w tej sprawie, ale rynek przewiduje, że najbliższa podwyżka będzie w czerwcu.

d2rytgs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2rytgs