Dolar kosztujący tyle samo co frank? - komentarz walutowy

W piątek poznaliśmy kolejne już słabsze dane makroekonomiczne z Polski. O ile wskaźnik koniunktury konsumenckiej wypada lepiej niż miesiąc temu, o tyle wskaźnik koniunktury gospodarczej spada. Dane te nie miały już jednak zbyt silnego wpływu na złotego, gdyż w cenach zawarta jest już obniżka stóp procentowych w styczniu. Tydzień zakończył się co prawda lekkim umocnieniem polskiej waluty, aczkolwiek jej poziomy dla kogoś, kto pominął ostatni tydzień w ramach przygotowań do świąt, muszą być szokiem. Euro przekracza 4,25zł, frank jest droższy niż 3,53zł, dolar znajduje się powyżej 3,47, a funt 5,43zł.

Warto zwróci uwagę, że kurs głównej pary walutowej dalej spada i wynosi obecnie 1,2250. Jeżeli tendencja ta się utrzyma to w pierwszych miesiącach 2015 roku ceny dolarów i franków szwajcarskich się zrównają. Co powoduje takie zjawisko? Po pierwsze Szwajcarski Narodowy Bank broni poziomu 1,2000 na EUR/CHF - oznacza to, że pilnuje on by za jedno euro nie płacono mniej niż 1,2000 franka. W przypadku dolara nie ma żadnej kotwicy ograniczającej umacnianie się względem euro. W tej sytuacji spowolnienie w strefie euro nie może spowodować umacniania się franka, natomiast dolar nie ma tego ograniczenia. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na pojawienie się ujemnych stóp procentowych w Szwajcarii w celu osłabienia nadmiernie umacniającej się waluty. Amerykanie z kolei nie walczą z mocnym dolarem.
Z dzisiejszych danych warto zwrócić uwagę tylko na sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA. Dane z rynku nieruchomości są ważne nie tylko z powodów gospodarczych, ale również psychologicznych. Obecny kryzys rozpoczął się m. in. od tego rynku i gorsze dane przywołują wspomnienia 2008 roku oraz pytania czy mamy do czynienia z powtórką sytuacji. W Rosji po gwałtownych spadkach na rublu trwa obecnie korekta. Po tym jak kurs rubla przez chwilę spadł nawet poniżej 1,3 centa, rozpoczął się ruch wzrostowy. Obecnie możemy obserwować poziomy powyżej 1,7 centa. Tak duża zmienność wartości waluty z pewnością nie pomaga gospodarce. Czas pokaże, czy obecny ruch to efekt miliardów dolarów rezerw walutowych wpuszczony na rynek i korekta ostatnich spadków czy to już koniec słabości rosyjskiej waluty. Ten pierwszy scenariusz wydaje się obecnie bardziej prawdopodobny.

EUR/PLN

Wykres kursu średniego EUR/PLN za okres od 22.09.2014 do 22.12.2014

Kurs EUR/PLN powrócił do wzrostów. Ze względu na tempo obecnego wybicia ciężko jest mówić o technicznych oporach, warto natomiast w tym kontekście rozpatrywać maksimum obecnego ruchu czyli poziom 4,2800 zł. W przypadku ruchu w dół wsparciem są okolice 4,2400 gdzie przebiegały poprzednie maksima.

CHF/PLN

Wykres kursu średniego CHF/PLN za okres od 22.09.2014 do 22.12.2014

Kurs CHF/PLN podobnie jak EUR/PLN wystrzelił w górę. Kredytobiorców frankowych z pewnością nie cieszy fakt, że najbliższy opór to okolice 3,5550, czyli poziomy których wielu z nich miało nadzieje już nigdy nie oglądać.

USD/PLN

Wykres kursu średniego USD/PLN za okres od 22.09.2014 do 22.12.2014

Kurs USD/PLN od początku listopada tworzył trend boczny, po wybiciu z tej formacji powrócił do długoterminowej formacji wzrostowej. Potwierdza to wyraźne przebicie ostatnich maksimów i dotarcie do linii oporu formacji wzrostowej. Wspomniany opór znajduje się obecnie w okolicach 3,4900.

GBP/PLN

Wykres kursu średniego GBP/PLN za okres od 22.09.2014 do 22.12.2014

Kurs GBP/PLN od miesiąca poruszał się w trendzie bocznym w zakresie 5,2300-5,3000. Pomimo, że pierwsze wybicie z formacji okazało się mniej spektakularne niż na innych walutach, funt wczoraj przebił ostatnie maksima i dalej pędzi ku górze. Oporem dla dalszych wzrostów jest poziom 5,4600.
Maciej Przygórzewski
główny analityk w Internetowykantor.pl i Walutomat
Currency One SA