Trwa ładowanie...
nfz
17-11-2016 07:29

Leczenie za granicą. Kto może, ten wyjeżdża

Polacy znaleźli się w pierwszej szóstce krajów UE, których mieszkańcy są zainteresowani leczeniem za granicą. Wysoka jest też liczba wyjazdów: 4,8 tys. chorych z Polski kurowało się za granicą i chciało zwrotu kosztów od NFZ - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Leczenie za granicą. Kto może, ten wyjeżdżaFot: Phalinn Ooi/CC BY 2.0/flickr
d2naafd
d2naafd

"Nikt w Unii nie wysłał tylu pytań dotyczących możliwości wyjazdu za zdrowiem za granicę, co Polacy. Do NFZ trafiło łącznie 32 tys. podań, podczas gdy średnie zainteresowanie w reszcie państw UE objętych dyrektywą transgraniczną liczone było w setkach, a nie tysiącach" - czytamy w artykule.

Budżet przeznaczony na refundowanie kosztów zagranicznego leczenia należy do najwyższych. "Polscy pacjenci wykorzystali w 2015 r. ok. 9 mln zł (2 mln euro). Dla porównania Hiszpanie wydali w 2015 r. na ten cel niecałe 4 tys. euro, Czesi 42 tys. euro, a Duńczycy 1,2 mln euro" - zauważa dziennik.

Koszty są refundowane w związku z obowiązywaniem od 2 lat dyrektywy unijnej, w myśl której chory może pojechać na leczenie w dowolne miejsce w UE, a ubezpieczyciel płaci za nie tyle, ile wydałby na leczenie u siebie.

Zainteresowanie Polaków leczeniem poza granicami kraju wynika z "mizerii opieki zdrowotnej w Polsce" - twierdzi prawniczka Natalia Łojko. "Gdy nie było pieniędzy pacjent musiał czekać na NFZ. W ramach dyrektywy może otrzymać pomoc od razu" - przypomina "DGP".

Ale wynika to również z dobrej infrastruktury konsultacyjnej w Polsce dla zainteresowanych wyjazdem - co spotkało się z uznaniem Komisji Europejskiej. Zostało to odnotowane w raporcie podsumowującym 2 lata obowiązywania dyrektywy transgranicznej.

d2naafd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2naafd