Tani pociąg do Krakowa i Gdańska. Koleje Mazowieckie zawalczą z Polskim Busem i Intercity?

Na razie należąca do samorządu spółka Koleje Mazowieckie oficjalnie jeszcze nie poinformowała o nowym połączeniu. Nie ma go także w najpopularniejszym rozkładzie jazdy na stronie rozklad-pkp.pl, ale informacje o nowym pociągu są już w bazie danych Polskich Linii Kolejowych.

- Nie mogę jeszcze tego potwierdzić, ale przyznaję, że docelowo chcielibyśmy takie pociągi uruchomić. Wniosek rozkładowy został złożony do PKP PLK i zaakceptowany, jednak nie mamy jeszcze pewności, czy uruchomimy je w grudniu - mówiła serwisowi rynek-kolejowy.pl Jolanta Maliszewska, rzecznik prasowy Kolei Mazowieckich.

Nowe pociągi do Krakowa i Trójmiasta miałyby kursować tylko w weekendy. Obsługiwałby je nowoczesny tabor - piętrowe Bombardiery zakupione kilka lat temu. Cena za bilet? Na razie nie wiadomo, ale na pewno byłoby to mniej niż w pociągach Intercity. TLK do Gdańska dojechać można za ok. 50 zł. O pięć złotych więcej kosztuje bilet do Krakowa. Trzeba jednak pamiętać, że TLK jest niewiele. Priorytet na obu trasach ma Pendolino, a tam ceny zaczynają się od 120 zł. W promocji planując podróż wcześniej zdarza się nabyć bilet za 49 zł.

Odkąd zlikwidowano połączenia Interregio (należały do Przewozów Regionalnych) całkowity monopol na kolejowe połączenia do Trójmiasta i Krakowa ma Intercity. Weekendowe kursy KM byłyby tu więc konkurencją. A że ten przewoźnik potrafi stworzyć dobrą i tanią ofertę udowodnił Słonecznym.

To uruchamiany w czerwcu i kursujący w trakcie wakacji pociąg z Warszawy do Trójmiasta. Od niedawna relację wydłużono aż do Ustki. Brak rezerwacji miejsc sprawia, że Słoneczny często jest przepełniony, ale niska cena niweluje brak komfortu. Ze zniżką ze stolicy do Ustki można bowiem dojechać za 30 zł.

Nowe, tanie połączenie KM do Krakowa i Trójmiasta pokrzyżować może też plany przewoźnikom autobusowym. PolskiBus do Małopolski podstawia kilkanaście autobusów dziennie. Sześć kursów ma LuxExpress. W ich przypadku kupując bilet na tydzień przed wyjazdem zapłacić można już tylko 15 zł. Podróż jest jednak o ok. dwie godziny dłuższa.