Trwa ładowanie...

Śledzimy wyroki w sieci

Większość polskich sądów publikuje treść wyroków w internecie. Największym zainteresowaniem cieszą się krakowskie orzeczenia, twierdzi "Dziennik Polski". Wyroki namiętnie czytają ci, którzy planują złożyć pozwy.

Śledzimy wyroki w sieciŹródło: Marcin Gadomski / WP.PL
d4hz8ri
d4hz8ri

300 tys. osób odwiedziło w ciągu 1,5 roku internetowy serwis wyroków Sądu Apelacyjnego i Sądu Okręgowego w Krakowie. To rekord Polski. Znacznie mniejszą popularnością cieszyły się strony katowickiego wymiaru sprawiedliwości (200 tys.) i sądów warszawskich - 150 tys.

Skąd się bierze ten krakowski fenomen? - Były minister sprawiedliwości adw. Zbigniew Ćwiąkalski tłumaczy, że krakowianie to ludzie bardzo dbający o swoje interesy. Jeśli ktoś chce skierować sprawę do sądu, wcześniej stara się dowiedzieć, czy warto to robić i jakie wyroki zapadały w podobnych sprawach. Orzeczenia umieszczane na portalu bardzo więc im w tym pomagają, wyjaśnia mecenas.

d4hz8ri
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4hz8ri