Trwa ładowanie...
d2ix2op
13-04-2017 23:30

Dane o oszczędzaniu i sytuacja globalna przyczyną spadków na Wall Street

Indeksy na nowojorskich giełdach zakończyły sesję spadkami. Mimo początkowych wzrostów po lepszych od oczekiwań wynikach JPMorgan i Citigroup, giełdy zanotowały w drugiej części dnia zniżki. Wpłynęły na nie informacje o oszczędzaniu w USA i sytuacja globalna.

d2ix2op
d2ix2op

Inwestorzy brali pod uwagę m.in. rosnące napięcia międzynarodowe wokół Syrii i Korei Płn. oraz fakt, że w czwartek lotnictwo amerykańskie zrzuciło na tunele wykorzystywane przez bojowników Państwa Islamskiego (IS) we wschodnim Afganistanie "matkę wszystkich bomb", czyli bombę GBU-43. USA po raz pierwszy użyły swej najpotężniejszej bomby nieatomowej w operacji militarnej.

Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,67 proc. do 20 453,25 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,68 proc. i wyniósł 2328,95 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół o 0,53 proc. i wyniósł 5805,15 pkt.

Czwartek był ostatnim dniem handlu w tym tygodniu na głównych światowych giełdach. W Wielki Piątek zamknięte będą parkiety m.in. w Nowym Jorku, Londynie, Paryżu i Frankfurcie.

Na Wall Street rozpoczął się sezon publikacji wyników przez spółki. Jako pierwsze duże przedsiębiorstwa swoje raporty podały w czwartek banki. JPMorgan i Citigroup pozytywnie zaskoczyły inwestorów wskaźnikami finansowymi, negatywnie zaś Wells Fargo. W przyszłym tygodniu wyniki podadzą m.in. Bank of America, Goldman Sachs, Morgan Stanley, BlackRock, American Express, Visa, GE, czy Netflix.

d2ix2op

Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewają się w I kw. 2017 r. wzrostu zysków amerykańskich przedsiębiorstw o 9,4 proc. rdr, po wzroście o 5,8 proc. w IV kw. 2016 r. Średnia dla całego 2017 r. ma wynieść 11,8 proc.

Kwiecień przyniósł niewielki wzrost optymizmu amerykańskich konsumentów - wynika z indeksu opracowywanego przez Uniwersytet Michigan. Istotne dla rynków dane makro z USA napłyną w piątek - sprzedaż detaliczna i ceny konsumenta za marzec.

W centrum zainteresowania rynków znajdują się w czwartek wypowiedzi Donalda Trumpa z wywiadu udzielonego Wall Street Journal, który został opublikowany w środę wieczorem.

Trump ocenił w nim, że amerykański dolar jest zbyt silny. Dodał, że "częściowo jest to moja wina, ponieważ ludzie mają do mnie zaufanie (...). Bardzo ciężko jest konkurować, jeżeli mamy silnego dolara, a inne kraje dewaluują swoją walutę".

d2ix2op

Prezydent USA nieoczekiwanie powiedział też, że Chiny nie manipulują kursem swojej waluty. W trakcie kampanii wyborczej Trump obiecywał, że pierwszego dnia po objęciu urzędu nada Chinom oficjalny status manipulatora, po raz pierwszy od 1994 r.

Trump w pozytywnym tonie wypowiedział się o prezes Fed Janet Yellen oraz o niskich stopach procentowych. Trump ostro krytykował Yellen w trakcie kampanii wyborczej, m.in. za to, iż Fed utrzymuje koszt pieniądza na zbyt niskim poziomie. Tym razem powiedział, że "lubi" Yellen oraz politykę niskich stóp procentowych.

Uwaga rynków w ostatnich dniach skupiona jest w dużym stopniu na geopolitycznych czynnikach ryzyka.

d2ix2op

Stany Zjednoczone przygotowują się na zaostrzenie sankcji wobec Korei Płn. - podał w czwartek Reuters, powołując się na źródła. Możliwe jest całe spektrum działań, aż po de facto blokadę handlową Korei Płn.

Na najbliższą sobotę przypada 105. rocznica urodzin Kim Il Sunga, pierwszego przywódcy reżimu Korei Północnej, natomiast 25. kwietnia mija 85 lat od założenia północnokoreańskiej armii. Władze w Pjongjangu przygotowały huczne obchody obu rocznic, które zamierzają również wykorzystać jako pokaz siły. Eksperci i dyplomaci oceniają, że Pjongjang może przeprowadzić w najbliższych dniach kolejne próby rakietowe lub szósty test nuklearny.

Prezydent USA Donald Trump powiedział w środę podczas wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, że w przeciwieństwie do stanowiska wyrażanego podczas kampanii wyborczej nie uważa już Sojuszu Północnoatlantyckiego za "przestarzały". Trump zmienił zdanie, jak zaznaczył, po zwiększeniu przez NATO swej roli w walce z terroryzmem.

d2ix2op

Ceny ropy pozostają bez zmian. Baryłka WTI kosztuje 53,1 dolara, a Brent 55,8 dolara.

Z comiesięcznego raportu Międzynarodowej Agencji Energii wynika, iż państwa OPEC w marcu w 104 proc. wypełniały zapisy porozumienia o ograniczeniu wydobycia. Arabia Saudyjska, Kuwejt, Katar i Angola ograniczyły produkuję surowca w większym stopniu niż przypisane im kwoty cięć.

IEA szacuje, że w 2017 roku popyt na ropę wyniesie 1,3 mb/d wobec 1,4 mb/d prognozowanych w marcu - wynika z kwietniowego raportu IEA.

d2ix2op
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ix2op