Trwa ładowanie...

Ponad połowa Polaków zadowolona ze swoich dochodów

55 proc. Polaków jest zadowolonych ze swoich dochodów, a sytuacja 7 proc. z nich jest na tyle dobra, że mogą pozwolić sobie na wszystko - wynika z badania przeprowadzonego przez TNS Polska na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Ponad połowa Polaków zadowolona ze swoich dochodówŹródło: Thinkstockphotos
d2muyob
d2muyob

Jak wskazują autorzy badania przeprowadzonego w styczniu br. na reprezentatywnej grupie tysiąca Polaków w wieku 18+, na drugim biegunie znaleźli się ci, którym nie wystarcza pieniędzy nawet na bieżące potrzeby - przyznało się do tego 4 proc. ankietowanych.

"W tej grupie najczęściej znajdują się osoby z wykształceniem podstawowym lub zasadniczym, często mieszkający na wsi, których dochód przypadający na gospodarstwo domowe nie przekracza 1500 zł miesięcznie. Najliczniejszą grupę wśród najuboższych stanowią bezrobotni i emeryci" - czytamy w podsumowaniu badania.

W badaniu wskazano, że 7 proc. z przebadanych Polaków deklarowało, iż stać ich na zaspokojenie wszystkich potrzeb. "Trochę gorzej powodzi się natomiast prawie połowie Polaków (48 proc. wskazań - PAP) - żyją nieźle, choć nie mogą pozwolić sobie na beztroskie wydawanie pieniędzy. Co piąty Polak (22 proc. - PAP) twierdzi, że aby przeżyć musi bardzo zaciskać pasa - stać go na skromne życie, ale musi mocno ciąć wydatki" - czytamy w badaniu.

Spośród wszystkich ankietowanych przez TNS najwięcej tych, którzy skarżą się, że nie wystarcza im pieniędzy nawet na bieżące potrzeby lub że ledwo wiążą koniec z końcem, mieszka na Mazowszu (14 proc.), Podkarpaciu (14 proc.) oraz Śląsku (13 proc.). Jednocześnie mieszkańcy Mazowsza i Śląska stanowią też najliczniejszą grupę wśród tych, których co prawda nie stać na wszystko, ale są w stanie żyć na dobrym poziomie.

d2muyob

- Nie ma w tym nic dziwnego. Mazowsze utożsamiamy z Warszawą, gdzie bezrobocie jest niskie, a pensje wysokie. Musimy jednak pamiętać, że to bardzo duże województwo, a im dalej od stolicy, tym niższe wynagrodzenia i co za tym idzie, poziom życia - zaznacza prezes KRD Adam Łącki.

- Podobnie jest na Śląsku, który wciąż przechodzi transformację. Zamykane są przedsiębiorstwa przestarzałe, nieopłacalne, a w ich miejsce powstają natomiast nowoczesne firmy, w których zatrudnienie znajdują wykwalifikowani specjaliści. I ta dwoistość od lat znajduje także potwierdzenie w naszej bazie danych. Najwięcej dłużników jest właśnie na Mazowszu i Śląsku - dodaje.

Z badania wynika, że zdecydowana większość ankietowanych nie spodziewa się w tym roku wielkich zmian, jeśli chodzi o ich finanse. Blisko 60 proc. twierdzi, że poziom ich dochodów będzie taki sam, jak w ubiegłym roku, nie zwiększą się też ich wydatki. Wyższych zarobków spodziewa się natomiast 12 proc. badanych. - Co ciekawe, optymistami są natomiast najczęściej osoby, których zarobki znajdują się na dwóch przeciwległych biegunach - ci najbiedniejsi i ci najbogatsi - wskazują autorzy badania.

Tylko 8 proc. społeczeństwa zakłada czarny scenariusz i pogorszenie sytuacji materialnej. Podobnie jest w przypadku spodziewanych wydatków. Najwięcej osób (57 proc.) przewiduje, że wyda tyle samo, co w minionym roku. Natomiast 20 proc. skarżących się na brak pieniędzy, obawia się, że ich wydatki jeszcze się zwiększą.

d2muyob
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2muyob