Trwa ładowanie...

600 telefonów i kart SIM potrzebuje Kancelaria Prezydenta

Przetarg wart około miliona złotych właśnie rozpisała Kancelaria Prezydenta. Urząd potrzebuje 600 kart SIM razem z telefonami. Część ma być bardzo nowoczesnych, większość jednak to smartfony średniej klasy.

600 telefonów i kart SIM potrzebuje Kancelaria PrezydentaFot: HTC
d3vuxy0
d3vuxy0

Oprócz telefonów kancelaria potrzebuje jeszcze łącza ISDN oraz systemu umożliwiającego "masowe wysyłanie i odbieranie" SMS-ów. Miesięcznie wiadomości tekstowych może być nawet 90 tys. Taki system potrzebny jest m.in. do komunikacji z dziennikarzami. Warunkami przetargu są także darmowe rozmowy pomiędzy pracownikami kancelarii, internet mobilny oraz roaming.

Zamawiane telefony nie będą jednak supernowoczesne. Większość - najprawdopodobniej dla urzędników niższego szczebla - ma być klasy Nokii E52 lub E66 (cena ok. 750 zł według porównywarki tanio.pl).
- To jest raczej średniej klasy telefon. Jeden z najbardziej popularnych, często pojawia się w promocjach skierowanych do biznesmenów - mówi Wirtualnej Polsce ekspert rynku telekomunikacyjnego Magdalena Borowik z IDC CEMA.

Takich telefonów, a dokładniej smartfonów, kancelaria potrzebuje 360. Do tego dochodzi jeszcze 190 sztuk dotykowych Nokii X6 lub 5800 (cena od 1200 zł wg tanio.pl) oraz 70 wysokiej klasy telefonów nie gorszych niż HTC Touch Pro 2 (cena od 1550 zł wg tanio.pl). Zapewne z takiego telefonu będzie dzwonił prezydent i jego najbliżsi współpracownicy.
- Na pewno nie jest to rozrzutność, ale dobre narzędzie multimedialne dla biznesu. Wygodny do pisania, bo z klawiaturą qwerty – uważa ekspertka.

Jej zdaniem wybór telefonu świadczy raczej o konserwatywnym podejściu, bo dziś wśród celebrytów i polityków dominuje moda na dotykowego iPhone. Barack Obama zanim został prezydentem, używał natomiast BlackBerry, z którego wysyłał e-maile do swoich współpracowników. Lech Kaczyński korzystał z kultowej Nokii 6310, której główną zaletą była możliwość gry w "węża". Podobno były prezydent używał telefonu tylko do rozmów, bo nie umiał wysyłać SMS-ów.
- Wybór HTC nie jest ekstrawagancją. Dziś w świecie polityki dominuje iPhone, który jest już nie tylko telefonem, ale też "fashion accessory". Nowy prezydent wybiera raczej klasyczne rozwiązanie - dodaje Magdalena Borowik.

Jako przykład rozrzutności ekspertka, przypomina o zamówieniu Parlamentu Europejskiego na 736 iPadów - po jednym na europarlamentarzystę. Unijne zamówienie wspierające amerykańską gospodarkę szacuje się na 5 mln euro.

SO, Wirtualna Polska

d3vuxy0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3vuxy0