Trwa ładowanie...

Polska zapłaci za obligacje sprzed wojny

Prawie pół miliona złotych ma dostać właściciel przedwojennych obligacji renty ziemskiej po precedensowym wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie.

Polska zapłaci za obligacje sprzed wojnyŹródło: Jupiterimages
dklt6do
dklt6do

Sprawa, rozstrzygnięta w środę dotyczyła roszczeń Tomasza Górniaka w stosunku do Skarbu Państwa o wykup przedwojennych obligacji 60-letnich. Sąd za warte przed wojną 90,4 tys. zł denominowanych w złocie papierów zasądził 478 134,81 zł plus odsetki ustawowe od 10 czerwca 2009 r. do dnia zapłaty.

_ Przed wojną mój ojciec mógł za ich równowartość kupić 20 samochodów Fiat 508 _ - mówi Tomasz Górniak. - Ja jednak i tak bardzo się cieszę z wyroku sądu.

Historia miała swój początek w 1936 r. Wtedy to ojciec Tomasza Górniaka nabył 59 obligacji renty ziemskiej drugiej serii, których termin wykupu przypadał na rok 1995. Emitent dopuszczał jednak dziesięcioletni okres przedawnienia, czyli papiery ostatecznie miały stracić wartość w roku 2005. Rząd II RP wykupywał obligacje w drodze losowań - raz w roku odbywało się losowanie 1,5 proc. z puli wyemitowanych papierów, które rząd był zmuszony odkupić. Do wybuchu wojny papiery Górniaka nie zostały wylosowane.

Dopiero w latach 90. na fali doniesień mediów Tomasz Górniak znów sięgnął po stare papiery wartościowe. Wówczas jeszcze nie myślał o ich zamianie na gotówkę, za to chętnie wymieniał również odziedziczone po wujku i ojcu akcje (m.in. firmy Haberbusch & Schiele, czyli Browarów Warszawskich) na rynku kolekcjonerskim. Jednakże ponieważ rząd III Rzeczypospolitej ociągał się z wykupem papierów, ostatniego dnia przed upływem ich ważności postanowił szukać sprawiedliwości w sądzie.

dklt6do

Pozwany, czyli Ministerstwo Finansów, argumentował, że te papiery nie są dziś nic warte.

Wniosek Tomasza Górniaka był kilkakrotnie przez sądy oddalany. Dopiero po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, że sądy mogą waloryzować przedwojenne papiery wartościowe, spadkobierca doczekał się uwzględnienia swoich roszczeń.

Sąd przyjął złoto jako podstawę waloryzacji, obliczył wagę złota, na którą opiewały obligacje, i przemnożył ją przez cenę skupu kruszcu z dnia, na który powód domagał się odszkodowania. Wyszło ponad 950 tys. zł. Jednakże w trosce o interes państwa konsekwencjami zmiany siły nabywczej pieniądza obciążył obie strony po połowie. Rząd musi zapłacić więc tylko połowę wyliczonej kwoty, to znaczy 478 134,81 zł.

Prawnicy MF, którzy w sporze reprezentowali rząd, nie zamierzają złożyć broni. - Po otrzymaniu uzasadnienia wyroku będziemy składać apelację - stwierdziła Magdalena Kobos, rzecznik ministerstwa.

-eg

dklt6do
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dklt6do