Oddała oszustom pieniądze i dzieło sztuki warte 60 tys. zł. Trzy osoby z zarzutami

Wydaje się, że metody "na wnuczka" czy "na policjanta" nagłaśniano w mediach już tyle razy, że nikt nie powinien się na nie łapać. Nic bardziej mylnego. Ludzie przekazują oszustom gigantyczne kwoty, a mieszkanka Łodzi dorzuciła do tego jeszcze kosztowne dzieło sztuki.

Do przekazania kosztowności doszło już na początku marca. Sprawcy zadzwonili na numer telefonu stacjonarnego starszej pani twierdząc, że są policjantami, którzy rozpracowują grupę oszustów okradających seniorów. Zapewniali, że zatrzymanie na gorącym uczynku tych bandytów będzie możliwe tylko dzięki współpracy starszej pani z nimi, czyli rzekomymi śledczymi. Po kolejnym telefonie pokrzywdzona zgodnie z instrukcjami przekazała kurierowi kilkadziesiąt tysięcy złotych i dodatkowo zabytkowy wachlarz z dziełem Kossaka wyceniony na około 60 tysięcy złotych. Krótko po tym zdarzeniu zorientowała się, że została oszukana i nie pomagała policjantom, a przestępcom.

Jak informują policjanci, zawiadomienie wpłynęło do Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, gdzie od 2015 roku działa grupa dochodzeniowo-śledcza pracująca nad dziesiątkami takich spraw. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali w jednym z łódzkich mieszkań kilku podejrzewanych.

Ostateczne zarzuty dotyczące oszustwa na szkodę mieszkanki Polesia usłyszało 3 mężczyzn w wieku 23, 28 i 37 lat. Cała trójka została tymczasowo aresztowana. Okazało się, że mają oni na swoim koncie zdecydowanie więcej podobnych przestępstw. Zabytkowy obraz dzięki działaniom policjantów wydała osoba, której przekazano go na przechowanie. Jak podają funkcjonariusze, wkrótce w sprawie obejmującej kilkanaście czynów do sądu trafi akt oskarżenia.

Policja informuje, że w przypadku uczynienia sobie z oszustw źródła utrzymania, sprawcom grozi do 12 lat pozbawienia wolności.