Gdyby historia potoczyła się inaczej, do 2019 r. na Ukrainie działałyby polskie kopalnie, a nad Morzem Czarnym stacjonowałyby polskie statki i okręty. Zawarty w 1920 r. przez marszałka Piłsudskiego i prezydenta Petlurę sojusz polsko-ukraiński miał szansę przerodzić się w owocną współpracę gospodarczą. Według planów Polska miała uzyskać na Ukrainie korzystne koncesje, a między obydwoma krajami zostałyby zniesione granice celne.