sanepid

Auchan wycofuje ze sprzedaży wafle pełnoziarniste marki własnej. Sieć informuje, że powodem są niewłaściwe wyniki fizykochemiczne produktu i prosi klientów, by wyrzucili go, lub zwrócili z powrotem do sklepu.

Afera z toksyczną galaretą garmażeryjną sprowokowała kontrole sanepidu na targowiskach w całej Polsce. Inspekcje przeprowadzone zostały m.in. na targowisku w Będzinie w woj. śląskim. "Fakt" postanowił sprawdzić, jak zachowują się klienci przy ladach z mięsem.

- Wystąpienie do Ministerstwa Zdrowia, by sanepid nadzorował każdą partię cukru przyjeżdżającego do Polski - zapowiedział wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Podczas kontroli na przejściu granicznym z Ukrainą stwierdził, że partia cukru, którą wąchał na granicy "miała dziwny zapach". Dodał, że zwróci się do premiera i ministra rolnictwa, by ograniczyć napływ cukru do kraju.

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych ogłosiła wyniki przeprowadzonej kontroli. Dotyczyła ona jakości handlowej tłuszczów do smarowania innych niż tłuszcze mleczne oraz tłuszczów do celów kulinarnych. Po raz kolejny ta jedna kategoria spędza sen z powiek producentom.

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych opublikowała najnowsze wyniki kontroli wyrobów garmażeryjnych oferowanych luzem, takich jak pierogi czy uszka. Ponad połowa produktów została zakwestionowana w jednej z kategorii.

W czwartek zamknięto sklepy sieci Biedronka i Dino w Ligocie Pięknej pod Wrocławiem. Choć potem placówki otwarto, to nadal nie można kupić mięsa, warzyw, czy świeżego pieczywa. Powód? Plaga much, które są zmorą mieszkańców. - To jest jakaś masakra. Tak się nie da żyć. Walczymy, jak możemy, ale one są wszędzie - mówi mieszkanka podwrocławskiej gminy.

Trwa letnia akcja wzmożonej kontroli nad giełdami towarowymi. Z uwagi na skargi konsumentów, dotyczące miękkich owoców, Sanepid intensyfikuje od poniedziałku kontrole nad skupami owoców i warzyw - informuje GIS. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podejrzewa zmowę cenową na rynku malin.

Główny Inspektor Sanitarny poinformował o wycofaniu ze sklepów kolejnych partii lodów, skażonych tlenkiem etylenu. Produkty były dostępne m.in. w Lidlu i Lewiatanie.

Sanepid ostrzega - łyżka, chochla i łopatka do teflonu z poliamidu, które można było kupić w sklepach PEPCO, mogą być szkodliwe dla zdrowia.

Przy pierwszej fali pandemii testery natychmiastowo usunięto ze sklepów. A teraz? Znajdziemy je w większości drogerii. W Rossmannie czy w Hebe testową pomadką można np. sprawdzić, jak krwista czerwień prezentuje się na naszych ustach. A gdzie się podział koronawirus?

Czułam, że zaraziłam się koronawirusem. Chciałam zrobić test, żeby mieć pewność. Jego wykonanie powinien zlecić lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, ale takiego nie miałam. Złożyłam wniosek o przypisanie lekarza, ale został odrzucony z powodu "odległego miejsca zamieszkania". Efekt? Z chorobą musiałam radzić sobie sama.

W czasie pandemii nasze dane mogą w łatwy sposób stać się łupem przestępców. Przekonał się o tym pewien mieszkaniec Warszawy, do którego zadzwonił człowiek podający się za pracownika sanepidu. - Ten ktoś poprosił mnie o dane, aby sprawdzić, czy mam przejść na kwarantannę. Potem kontakt się urwał. Po tygodniu odkryłem, że wzięto na mnie kredyt – mówi mężczyzna.

Tylko w ciągu ostatniej doby policjanci pouczyli 1603 osoby, które nie zakryły ust i nosa w miejscu, gdzie powinny to zrobić, podaje "Rzeczpospolita". Co trzecia dostała mandat.

GIS ostrzega przed używaniem czarnych, nylonowych łyżeczek firmy Fackelmann. Substancje, które przedostają się z niej do żywności, mogą być szkodliwe.

Producent wycofuje ze sklepów partie sera Korycińskiego: "swojskiego" i "dojrzewającego z surowego, pełnego mleka krowiego". W produktach wykryto gronkowca.

Na początku kwietnia Sanepid wymierzył wiele kar za to, że ludzie wychodzili z domu w celu innym niż dostanie się do pracy, wizyta u lekarza lub zakupy. Surowe przepisy na szczęście szybko zostały złagodzone, a kary w rekordowych wysokościach są systematycznie uchylane.

Sanepid ukarał mieszkankę Warszawy za "nieprzestrzeganie nakazu przemieszczania się w odległości nie mniejszej niż 2 m od siebie". Kobieta musi zapłacić 10 tys. złotych.

Główny inspektorat Sanitarny wycofał ze sklepu twarożek z rzodkiewką marki Turek. Na opakowaniu nie było informacji o alergenie.

W jednym ze sklepów sieci Biedronka dostawiono kasę na wózku. Dzięki temu na teren marketu mogło wejść więcej osób. Jednak Sanepid uznał to za naruszenie norm - i nałożył surową karę.

Rząd wprowadza kolejne ograniczenia w poruszaniu się i działalności lokali, a mimo to nie ma nakazu zamknięcia salonów kosmetycznych i fryzjerskich. Problem w tym, że sanepid umywa ręce i komunikuje, że działają one na własną odpowiedzialność. Przedsiębiorcy z branży są zbulwersowani tą postawą.