zakupy online

Zdenerwowani klienci sieci sklepów Smyk zgłaszają liczne problemy z realizacją internetowych zamówień. Nie wiedzą, czy ich paczki dotrą przed świętami Bożego Narodzenia. Otrzymaliśmy pismo, w którym Smyk tłumaczy obecne zamieszanie.

Po gorszym 2022 r. rynek kurierski nad Wisłą znowu rośnie w dwucyfrowym tempie. Motorem napędowym stały się automaty do odbioru przesyłek. Nasz kraj w branży za granicą nazywa się wręcz "lockerland" (kraina automatów paczkowych).

Wzrastająca liczba zachorowań na koronawirusa sprawiła, że na zakupy spożywcze z dostawą do domu musimy czekać nawet miesiąc. A gdy już się ich doczekamy, to nie każdy dostawca wniesie nam je pod same drzwi – wszystko zależy od sklepu. To duży problem dla osób zarażonych lub przebywających na kwarantannie.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że Polacy zaczęli żywo korzystać z możliwości zakupów internetowych. Wciąż ostrożni wobec powrotu do galerii handlowych, chętnie robią e-zakupy.

Polacy zostają w domach i do sklepów wychodzą tylko w podbramkowych sytuacjach. Wielu z nas woli kupować on-line. Tesco reaguje na szaleństwo i wprowadza limity. Nie można już złożyć zamówienia, które będzie ważyć więcej niż 80 kilogramów.

Koronawirus odcisnął piętno na restauracjach, barach, kinach czy teatrach. A co z mniejszymi biznesami takimi jak browary rzemieślnicze? One również czekają na pomoc, której na razie na horyzoncie nie widać. Polskie Stowarzyszenie Browarów Rzemieślniczych chce sprzedawać przez internet i wysyła postulaty do minister rozwoju. Odpowiedzi na razie brak.

W internecie Polacy szukają coraz chętniej produktów spożywczych. Zmusiła nas do tego pandemia koronawirusa, przez którą nie chcemy narażać się na kontakt z innymi osobami w sklepach. A e-sklepy wprost toną w zamówieniach - liczba zamówień wzrosła o 240 proc.

Jeżeli trzy tygodnie przed świętami wielkanocnymi myślisz, że to dobry czas, aby zrobić zakupy spożywcze online, to nie mamy dobrych wieści. Sklepy internetowe nie wyrabiają się z zamówieniami. Najbliższe wolne terminy dostaw to druga połowa kwietnia albo... majówka.

19 dni - tyle maksymalnie trzeba czekać na dostawę zakupów spożywczych zrobionych przez internet. W niektórych sklepach czas oczekiwania wynosi nieco mniej - 8 lub 13 dni. Ale to i tak niewyobrażalnie długo.

Około tygodnia - tyle wynosi czas oczekiwania na dostawę zakupów spożywczych, które zrobimy przez internet. Sprawdziłam, jak teraz - w środę wczesnym popołudniem, tuż po ogłoszeniu przez rząd kolejnych radykalnych kroków - wygląda sytuacja w kilku najpopularniejszych sklepach. Ryżu, makaronu i... papieru toaletowego prawie nigdzie nie ma.

Najpierw agresywny tłum w galerii handlowej spowodował, że nie udało się uroczyste otwarcie sklepu stacjonarnego w Warszawie. Teraz padły serwery sklepu internetowego. Chiński producent Xiaomi chyba przesadził z przecenami, bo zainteresowanie przerosło możliwości.

Jak ustalił portal WP Finanse, ze względu na planowane zamknięcia dwóch sklepów Tesco w Warszawie ograniczona zostanie usługa Ezakupy. Część klientów, która dotąd korzystała z zakupów przez internet z dostawą już ich nie zrobi.

Zakupy możemy zrobić zaledwie podczas jednej niedzieli w miesiącu. Jak to wpłynęło na nasze zachowania zakupowe? W zasadzie nie wpłynęło. Wielu z nas deklaruje, że i tak chodzi do sklepów w inne dni tygodnia.

Po 39 latach nieprzerwanego drukowania, H&M przestaje wydawać papierowy katalog. Decyzja ma "skutek natychmiastowy". Popularyzacja zakupów online sprawiła, że analogowa wersja przestaje się opłacać i traci sens. Przy okazji oszczędzonych zostanie nieco surowców.

Kategoria "Usługi" w OLX została objęta nowym cennikiem. Od 4 marca za wystawienie oferty w tej kategorii trzeba zapłacić 19,99 zł. Wyjątkiem są usługi kosmetyczne oraz tajemniczo brzmiące usługi "inne".

Aż o 12 proc. w ciągu roku przybyło seniorów zainteresowanych zakupami w sieci, zdecydowanie bardziej zainteresowane są nimi babcie. Sprawdzamy, czego najstarsi w rodzinie szukają w internecie.

Szał wyprzedaży w Polsce rozpoczął się pod koniec czerwca. Setki sklepów kusiły klientów atrakcyjnymi promocjami. Teraz nadszedł czas największych rabatów cenowych.

Ostatnie lata to okres dynamicznego wzrostu e-handlu. Rynek wart jest ponad 36 mld zł, a w sklepach internetowych kupuje już połowa internautów. Dynamiczny rozwój sektora sprawia, że pojawiają się nowe ryzyka podatkowe, z którymi przedsiębiorcy nie zawsze są w stanie sobie poradzić. Dlatego branży uważnie przyglądają się urzędy skarbowe. - Edukacja podatkowa pozwoli wyeliminować obszary, w których fiskus mógłby zidentyfikować nadużycia – ocenia Katarzyna Klimkiewicz-Deplano z Advicero Tax.

Allegro wprowadziło istotne zmiany działania kont klientów. Po korekcie systemu komentarzy pod koniec stycznia, teraz przyszła kolej na zakładkę "kupione".

Rozbieżności w cenach zależą od kategorii produktów. Przykładowo, tego samego dnia (28 listopada br.) woda perfumowana renomowanej marki w jednym ze sklepów internetowych kosztowała 134,89 zł, a w innym - 359 zł.