Streżyńska o szybkim internecie w każdej szkole. "Dzieci powinny mieć taki sam dostęp do wiedzy"

Minister cyfryzacji zwróciła uwagę na fakt, że szybki internet ma w tej chwili 10 proc. szkół. - To oznacza, że tak naprawdę duże miasta mają bardzo szybki internet w szkołach i w takich szkołach rzeczywiście jest pełne spektrum usług - stwierdziła. Dodała, że dzięki temu "dzieciaki mają dostęp do wszystkich platform edukacyjnych, do rówieśników z całego świata, do nauczycieli często z jakichś ośrodków akademickich".

Streżyńska przyznała, że to możliwości o wiele większe niż w mniejszych ośrodkach. - Te dzieci, które przychodzą do szkół wiejskich czy wiejsko-miejskich nie powinny być w innej sytuacji, jeśli chodzi zarówno o dostęp do wiedzy, która jest zgromadzona w internecie, platform edukacyjnych, e-podręczników, e-dzienniczka, możliwości kontaktu z rówieśnikami, ze szkołami z innych stron świata - zauważyła. Według minister tyczy się to także kadry nauczycielskiej, która powinna mieć mniej więcej te same umiejętności, co nauczyciele w większych miastach.

Streżyńska podkreśliła, że jedyne, co tak na prawdę wartościowego możemy dać naszym dzieciom, to szanse na przyszłość. Dlatego - jak stwierdziła - dostęp do szerokiego spektrum wiedzy w każdym miejscu kraju to absolutny program minimum.

- Do tego musi być oczywiście wszędzie bardzo dobra sieć internetowa, nie tylko doprowadzona do szkół, ale także w szkołach do klas, pracowni komputerowych, muszą być urządzenia dostępne dla dzieci - zwróciła uwagę minister. Dodała, że koszt realizacji programu może być bardzo duży. - Dziś jeszcze nie potrafimy wycenić wszystkich środków niezbędnych na przykład na usprzętowienie szkół, ponieważ w szkołach prowadzona jest inwentaryzacja istniejących zasobów - powiedziała. Jednocześnie zaznaczyła, że wielokrotnie szkolny sprzęt jest przestarzały.

- Sama sieć szerokopasmowa przez 10 lat to będzie po 160 mln zł rocznie na to, żeby wszystkie szkoły przyłączyć bardzo szybkim, symetrycznym internetem - powiedziała Anna Streżyńska. - Do tego dochodzą wszelkiego typu platformy edukacyjne, to po stronie ministra edukacji będzie ogromny wysiłek, a po naszej z kolei - budowa wszelkich zabezpieczeń, żeby dzieci w sieci były bezpieczne - dodała.

Jej zdaniem, zapewnienie bezpieczeństwa w sieci wymaga ochrony - poza rzeczami najbardziej oczywistymi - także m.in. przed naciąganiem czy sektami. - Też kształcenie, wychowanie, żeby w sieci zachować się również bezpiecznie w stosunku do innych użytkowników. Nie uprawiać mowy nienawiści, nie prześladować innych, słabszych, mających inne zdanie, nie wdawać się w awantury, zachować umiejętność dialogu, dyskusji - wyjaśniła. Streżyńska wyraziła też opinię, że są to umiejętności, na które w procesie edukacyjnym nie kładzie się nacisku. - To trzeba pomału budować w naszych dzieciach. Szacunek dla drugiego człowieka i umiejętność wysłuchania jego zdania, wymiany informacji, wiedzy, polemiki, zakończenia rozmowy w poczuciu, że w jakiś sposób zostaliśmy wzbogaceni innym punktem widzenia - stwierdziła.

Minister cyfryzacji oceniła, że proces podłączenia wielu tysięcy szkół do infrastruktury zapewniającej szybki internet musi potrwać. - 2020 rok jest finałem tego przedsięwzięcia. Czyli tak naprawdę 2018, 2019, 2020 - to te trzy lata wysiłku "z łopatą w ręce" i mam nadzieję - równolegle proces pozyskiwania sprzętu, platform edukacyjnych, szkolenia nauczycieli - wyjaśniła i dodała, że w edukację nauczycieli już w tym roku zainwestowane zostały 124 mln zł.

Projekt Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej zakłada stworzenie sieci dostępu do internetu łączącej wszystkie szkoły w Polsce (ok. 30,5 tys.). OSE będzie siecią wirtualną opartą na istniejącej infrastrukturze szerokopasmowej. "Naszym celem jest, aby wszystkie szkoły w Polsce miały dostęp do internetu o prędkości co najmniej 100 Mb/s." - pisze Ministerstwo Cyfryzacji.