- Jak słyszę dane, że węgiel jest przyszłością gospodarki, to nie wiem, czy się śmiać, czy płakać - tak Janusz Steinhoff, były minister gospodarki, skomentował słowa Beaty Szydło. Jak tłumaczył w programie "Money. To się liczy", większość polskiej elektroenergetyki oparta jest na węglu kamiennym i brunatnym i nikt nie mówi o wycofaniu się z tego systemu w ciągu roku, dwóch. - Natomiast nie można mówić, że będziemy stawiać na węgiel i nic nie zmienimy - podkreślał. Jego zdaniem jedynym racjonalnym w tej chwili, bez zmiany miksu energetycznego, sposobem redukcji CO2 jest unowocześnienie naszych bloków wytwórczych.