Kursy walut NBP na godz. 7, środa, 30.10.2019. Za jednego dolara zapłacimy 3,8598 złotego. Koszt jednego funta szterlinga to 4,9487 zł a franka szwajcarskiego 3,8763 zł. Z kolei Euro możemy zakupić za 4,2757 zł.
Wyjazd do Grecji za kilkaset złotych? Egipt, Turcja i Tunezja za połowę ceny? To się już nie uda. Na rynku jest coraz mniej dobrych ofert "last minute".
"Kilka miesięcy rosnących szans na utratę władzy przez PiS i złoty nabiera sił. Utrata władzy przez PiS najlepszą pomocą dla „frankowiczów" - ogłosił prof. Andrzej Rzońca w mediach społecznościowych. To od niedawna główny ekonomista Platformy Obywatelskiej. Jednym wpisem wywołał lawinę negatywnych komentarzy. Dlaczego? Bo powiązanie wyniku PO w sondażach z kursem szwajcarskiej waluty to skomplikowana teza. Potwierdzenie jej jest praktycznie niemożliwe.
Ryzyko związane z kredytami walutowymi w Polsce nie ma charakteru systemowego - ocenia EBC w opinii do projektu ustawy dotyczącej zwrotu spreadów. EBC uważa, że koszty wprowadzenia przepisów mogą być wyższe niż 3,6-4 mld zł szacowane przez autorów ustawy.
Po dobrym początku roku polska waluta złapała lekką zadyszkę. W programie #dziejesienazywo Bartosz Sawicki, kierownik departamentu analiz TMS Broker prognozuje jak w najbliższych miesiącach będzie wyglądał kurs zagranicznych walut. Dla płacących kredyty w obcej walucie są złe informacje.
- Coraz słabsze sygnały płynące z europejskiej gospodarki sprawiają, że dolar jest na świecie coraz silniejszy. To jest główny powód mocnego dolara. Zmierzamy cały czas do wyrównania kursu dolara i euro - mówi.
Rekomendacje ZBP zostały zaaprobowane przez banki - poinformował prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz. Zaapelował też , by banki ujemny LIBOR zaczęły naliczać już od lutego br.
- To, co zostało zaproponowane przez rząd to pewnie to, co należy zrobić, choć trzeba jeszcze, oczywiście, przekonać banki do tego - przedstawione przez Janusza Piechocińskiego pomysły na pomoc frankowiczom skomentował ekonomista Witold Orłowski.
W perspektywie kilku miesięcy możliwy jest spadek kursu franka szwajcarskiego nawet poniżej 4 zł. Rynek walutowy musi jednak ochłonąć po emocjach, jakich mu dostarczył bank centralny Szwajcarii oraz Europejski Bank Centralny, który zdecydował o większym niż oczekiwano poluzowaniu polityki pieniężnej.
SLD wnioskuje, by na posiedzeniu Sejmu rząd przedstawił informację o "skali zagrożenia niewypłacalnością" osób spłacających kredyty w walutach obcych. Politycy Sojuszu domagają się też informacji o działaniach podjętych przez KNF, NBP i UOKiK.
Szykuje się powtórka z rozrywki, czyli kolejny dzień próby dla franka szwajcarskiego. Podczas posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (22 stycznia) może zapaść decyzja o wprowadzeniu programu skupu obligacji. To może kolejny raz wstrząsnąć rynkiem walutowym.
- Warto spróbować renegocjować warunki, np. zmniejszyć marżę. Być może bank pójdzie na ustępstwa - radzi osobom, które zaciągnęły kredyt we frankach przy niskim kursie Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku.
W bieżącym tygodniu inwestorzy z pewnością nie mogli narzekać na nudę. Po wczorajszym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego klamrą spinającą wydarzenia obecnego tygodnia będzie comiesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Poznamy dziś także dane z kanadyjskiego rynku pracy, które mogą pozwolić złapać chwilę oddechu kanadyjskiej walucie tracącej w ostatnim czasie ze względu na spadające ceny ropy.
Medialna burza wokół zagrożenia dla posiadaczy kredytów we frankach przez wzrost kursu tej waluty stanowi dobrą okazję do spojrzenia na ryzyko w szerszym aspekcie. Pojawia się ono także w obecnych warunkach rekordowo niskich stóp procentowych w Polsce.
Od kilku tygodni nie słabnie poruszenie związane z możliwością wzrostu kursu franka szwajcarskiego i konsekwencji takiego zjawiska dla posiadaczy kredytów w tej walucie.
W trakcie wczorajszego wystąpienia w parlamencie europejskim szef EBC Mario Draghi powtórzył słynne już słowa, iż Europejski Bank Centralny zrobi wszystko co może w ramach swojego mandatu. Dodatkowo stwierdził, iż program QE z użyciem obligacji rządowych w Europie nie jest wykluczony. Te dwa stwierdzanie dały rynkom akcji impuls do wzrostów, które kontynuowane były także w trakcie dzisiejszego poranka.
W USA, W. Brytanii i Szwajcarii toczy się śledztwo ws. manipulowania rynkiem walutowym Forex. Dzięki zmowom i ustawianiu rynku traderzy walut osiągali czasem w ciągu 30 sekund zyski rzędu 100 tys. dol. - piszą "New York Times" i "Financial Times".
Czwartek na rynku walutowym upłynął pod znakiem decyzji banków centralnych. Za nami listopadowe posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Anglii, które nie przyniosły żadnych zmian w polityce monetarnej.
Regulatorzy rynków finansowych w Wielkiej Brytanii i USA poinformowały o nałożeniu grzywien o łącznej wysokości 2,5 mld euro na pięć wielkich banków międzynarodowych oskarżanych o manipulowanie kursami wymian głównych walut.
Czwartek na rynku walutowym upłynął pod znakiem decyzji banków centralnych. Za nami listopadowe posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Anglii, które nie przyniosły żadnych zmian w polityce monetarnej.
Dzisiejszy dzień, w odróżnieniu od wczorajszego, dostarczył inwestorom wiele bardzo istotnych danych, co spowodowało znaczący wzrost zmienności na rynku. Swoją uwagę inwestorzy skupili przede wszystkim gorącym temacie inflacji z gospodarki Wielkiej Brytanii i USA, gdyż w ostatnim czasie kwestia inflacji była jedną z najważniejszych w retoryce dotyczącej podwyżek stóp procentowych prowadzonej przez tamtejsze banki centralne.
Teoretycznie szef Europejskiego Banku Centralnego powtórzył to, czego można było się spodziewać. Wcześniej, poznaliśmy decyzję - stopy nie uległy zmianie - ale to nikogo nie zaskoczyło. W wystąpieniu Mario Draghiego warto zwrócić uwagę na dwie kwestie - ECB nie ukrywa, że będzie uważnie monitorował ryzyko geopolityczne, co jest wyraźnym odniesieniem się do kryzysu ukraińskiego.
Na rynku walutowym w zasadzie jak niemal w każdy poniedziałek zmienność jest znikoma. Z danych makro najciekawszą figurą był indeks PMI dla sektora konstrukcyjnego w Wielkiej Brytanii, który okazał się lekko wyższy od rynkowych oczekiwań. W wyniku tego odczytu funt jest dziś najsilniejszą walutą krajów rozwiniętych w stosunku do amerykańskiego dolara.
Tydzień zapowiadany jako kluczowy dla amerykańskiego dolara nie wywołał wzrostu zmienności na rynku walutowym. Eurodolar zachowywał się dość stabilnie, szczególnie biorąc pod uwagę sporą ilość ważnych danych makroekonomicznych, które teoretycznie mogły wpłynąć na wzrost zmienności. Różnica między najwyższa a najniższa wartością EUR/USD wyniosła zaledwie 70 pipsów.
Dzisiejszy dzień był bogaty w liczne dane makroekonomiczne, które miały znaczący wpływ na rynek walutowy. Wszyscy inwestorzy skupili swoją uwagę przede wszystkim na odczycie danych o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym (NFP).