- Rosną szanse na drugie referendum w sprawie brexitu, bo jeśli w Izbie Gmin nie zostanie podjęta żadna decyzja, to jedynym wyjściem będzie albo drugie referendum, albo przyspieszone wybory. A te drugie żadnej partii rządzącej nie są na rękę - mówił w programie "Money. To się liczy" Radosław Sikorski, były marszałek Sejmu. Przyznawał jednak, że na Wyspach jest nadal duża część społeczeństwa, która twardo optuje za brexitem. - To efekt 30 lat szczucia na Unię Europejską - tłumaczył.