Dodatkowy zasiłek opiekuńczy zaczął obowiązywać od 26 marca 2020 roku. Z założenia świadczenie miało obowiązywać jedynie dwa tygodnie, ale od kwietnia był już kilkukrotnie przedłużany. Szefowa resortu rodziny zadeklarowała w poniedziałek, że na tym koniec. Wystarczyły jednak dwie godziny, by zmieniła zdanie.
Na tę informację czekali rodzice, którzy nie mają z kim zostawić swoich dzieci. Chodzi o zasiłek opiekuńczy. Pojawiały się sygnały, że wypłata świadczenia może zostać przedłużona o dwa tygodnie. Pomimo oczekiwań premier Mateusz Morawiecki nie odniósł się do tego podczas konferencji. - Dla nas sprawa jest prosta, zasiłek ma być do 28 czerwca - przyznaje z kolei rzecznik ZUS.
Czy zasiłek opiekuńczy będzie wypłacany po 28 czerwca? Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg podkreśla, że istnieje taka ewentualność. Podpowiadamy, w jakim kształcie świadczenie może zostać wydłużone.
W myśl przepisów rządowego rozporządzenia dodatkowy zasiłek opiekuńczy został wydłużony do 14 czerwca. Nawet jeśli żłobek zostanie otwarty, ale nie będzie mógł zapewnić opieki wszystkim dzieciom, wówczas rodzicom przysługiwać będzie dodatkowy zasiłek opiekuńczy.
Jak poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), zasiłek opiekuńczy dla rodziców dzieci do 8 roku życia został przedłużony na okres zamknięcia placówek oświatowych, jednak nie dłużej niż do 26 kwietnia.
Jesteś pracownikiem i potrzebujesz kilku dni wolnego, aby zaopiekować się chorym małżonkiem? Nie musisz brać urlopu. Możesz skorzystać z płatnego okresu zwolnienia lekarskiego na takich samych zasadach jak przy nastoletnim dziecku.
Od 8 kwietnia nauczyciele mają nie przychodzić do pracy. To odpowiedź pracowników oświaty na brak podwyżek. Szef związkowców Sławomir Broniarz powiedział, że strajk będzie trwał do odwołania. Dla rodziców to problem. Co im przysługuje w takiej chwili?
Skala nadużyć przy pobieraniu zasiłku na chore dziecko jest trudna do oszacowania, ale wyłudzeniom sprzyjają przepisy - informuje "Dziennika Gazeta Prawna".
Pozbawieni świadczenia opiekunowie dorosłych osób niesamodzielnych mogą ubiegać się o swoje prawa na drodze sądowej. Moment powstania niepełnosprawności nie może różnicować opiekunów - mówi PAP Lesław Nawacki z biura RPO, dodając, że zapadają wyroki korzystne dla opiekunów.
W czwartek wchodzi w życie ustawa o wypłacie zasiłków dla opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych, którzy w zeszłym roku stracili prawo do świadczeń pielęgnacyjnych.
Debata "Jak wspierać osoby niepełnosprawne?", z udziałem opiekunów dzieci
niepełnosprawnych i niepełnosprawnych dorosłych oraz przedstawicieli rządu, parlamentu, prezydenta
i organizacji pozarządowych, rozpoczęła się w ministerstwie pracy.
Będzie poprawka do ustawy wprowadzająca natychmiastowy wzrost świadczenia pielęgnacyjnego do kwoty płacy minimalnej, czyli 1680 złotych brutto. Domagają się tego rodzice niepełnosprawnych dzieci, którzy od tygodnia protestują w Sejmie.
Minister pracy chce jak najszybszego wprowadzenia przepisów podnoszących świadczenia dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. Projekt o stopniowym zrównaniu świadczenia do poziomu pensji minimalnej jest gotowy.
Rozpaczliwy protest rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnych, okupujących Sejm RP obciąża rząd i jest wynikiem braku rzetelnego dialogu społecznego, który od kilku lat przestał być sposobem na rozwiązywanie najtrudniejszych problemów społecznych - świadczył przewodniczący NSZZ “Solidarność” Piotr Duda.
Rodzice przebywają z niepełnosprawnymi dziećmi w gmachu Sejmu od środy. Chcą podwyższenia świadczeń
oraz tego, by ich całodobowa opieka nad niepełnosprawnymi dziećmi traktowana była przez państwo
jako zawód.
SLD chce tak zmienić zasady przyznawania zasiłku pielęgnacyjnego, by był on przyznawany opiekunowi osoby, której niepełnosprawność powstała po 25. roku życia, bez względu na dochód rodziny. W Sejmie na rozpatrzenie czeka projekt Sojuszu w tej sprawie.
Zmiana przepisów postawiła w dramatycznej sytuacji finansowej wiele rodzin, które opiekują się dorosłymi osobami niepełnosprawnymi - alarmuje "Nasz Dziennik".
To kolejny przykład bezduszności polityków. Jeszcze do niedawna państwo wspierało wszystkie osoby, które opiekowały się chorym czy niepełnosprawnym członkiem rodziny. Ale rząd postanowił szukać oszczędności. Efekt? Teraz na takie wsparcie mogą liczyć tylko niektórzy. Reszta musi jakoś radzić sobie sama.