Trwa ładowanie...

Dwa etaty, jeden problem

Wszyscy chcemy robić to co lubimy i jeszcze dostawać za to godziwe wynagrodzenie. Nie zawsze jednak jest to możliwe

Dwa etaty, jeden problemŹródło: Thinkstockphotos
d4letwm
d4letwm

Rzadko podejmujemy się pracy na dwóch pełnych etatach, bo zazwyczaj uniemożliwiają nam to godziny pracy. Najczęściej mamy jeden etat w firmie macierzystej, a po pracy dorabiamy w innym miejscu. Nierzadko jednak dodatkowemu zajęciu poświęcamy niemal tyle samo czasu i energii, co pierwszemu. Praca na "dwóch etatach" nie jest łatwa. Po pierwsze pojawiają się problemy związane z czasem. W końcu doba ma tylko 24 godziny i nie da się jej rozciągnąć. A dwa pełne etaty to przecież 16 godzin. Na sen, posiłki, dojazdy, rodzinę, wypoczynek, przyjemności pozostaje tylko 8 godzin. Musimy się więc liczyć z przemęczeniem, a to oznacza - brak zapału, słabszą efektywność i wydajność w pracy, kłopoty z koncentracją, które mogą spowodować np. zapomnienie o umówionym spotkaniu.

A gdy zaczniemy nawalać, musimy liczyć się z tym, że jako pracownik staniemy się bezwartościowi i stracimy pracę. Dlatego warto liczyć siły na zamiary i brać na siebie tylko tyle obowiązków, ilu jesteśmy w stanie sprostać nie obniżając jakości naszej pracy. Podejmując się drugiego zajęcia, wszystko jedno czy będzie to etat lub jego cząstka, czy jakakolwiek inna umowa np. zlecenie, warto zacząć od kwestii najważniejszej - zakazu konkurencji.

Zgodnie z prawem Jak mówi kodeks pracy: "W zakresie określonym w odrębnej umowie, pracownik nie może prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy ani też świadczyć pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzącego taką działalność (zakaz konkurencji)”. Sprawdźmy zatem czy nie podpisaliśmy umowy o zakazie konkurencji. Pamiętamy też, że nie wolno nam działać na szkodę firmy. Nie decydujmy się więc na drugą pracę, jeśli w stosunku do pierwszej zachodzi konflikt interesów. Generalnie warto kierować się zasadą, by nie szukać dodatkowej pracy, o której nie moglibyśmy powiedzieć naszemu głównemu pracodawcy. Prawo nie zmusza nas wprawdzie, byśmy informowali szefa o podjęciu dodatkowej pracy, jednak postawienie sprawy jasno może nam bardzo ułatwić życie. - Pracodawca nie powinien mieć nic przeciwko naszej drugiej pracy o ile będziemy się nadal wywiązywać ze swoich obowiązków. Co więcej mądry szef raczej się z tego ucieszy niż zmartwi. Często bowiem firma nie może sobie
pozwolić na to, by zaproponować pracownikowi oczekiwaną przez niego pensję. Dzięki temu, że dorabia on gdzie indziej, nie będzie miał większych roszczeń finansowych, a podejmując się nowych wyzwań - zwiększa swoje umiejętności, podnosi kwalifikacje i sam się rozwija. Staje się więc cenniejszym pracownikiem - ocenia psycholog i specjalistka z dziedziny HR Renata Kaczyńska-Maciejowska.

Jak utrzymać oba etaty? Podjęcie drugiego zajęcia może spowodować stratę pierwszego. Warto wiedzieć, co może sprawić, że szef nie będzie akceptował naszych dwóch etatów i czego powinniśmy się wystrzegać. Pierwsze przykazanie - nie rób dwóch rzeczy jednocześnie. W pracy A, nie zajmuj się pracą B i odwrotnie. To się nikomu nie spodoba. - Od czasu poświęcanego pracy, pracodawcy jeszcze większą wagę przykładają do efektywności. Dlatego najważniejsze by nasze zaangażowanie i skuteczność były równie wysokie, co przed podjęciem drugiej pracy - tłumaczy Renata Kaczyńska-Maciejowska. Na spadek naszej efektywności może wpłynąć wiele czynników - rozproszenie dodatkowymi obowiązkami, zmęczenie, związane z nim problemy zdrowotne, kłopoty osobiste wynikające z uszczuplenia czasu dla rodziny. Wszystkie te sfery mogą ucierpieć jeśli poświęcimy pracy zbyt dużo czasu i energii. Dlatego najważniejsze jest rozsądne podejmowanie się dodatkowych zadań i doskonałe zarządzanie czasem. Zanim skoczymy na głęboką wodę dokładnie
policzmy ile czasu potrzebujemy na poszczególne zadania. Oceńmy czy pogodzenie dwóch prac jest realne.

d4letwm

Oczywiście wiele rzeczy okaże się "w praniu". Dlatego nie warto ukrywać przed pracodawcą swoich planów. Rzeczowa, szczera rozmowa i jasne omówienie dalszych planów, pozwoli nam uniknąć przykrych sytuacji, gdy w początkowej fazie pracy na dwa etaty, będziemy lekko zagubieni. Poprośmy szefa o kilka dni "ulgowego traktowania". Dzięki temu będziemy mniej zestresowani. Unikniemy też emocjonalnej reakcji szefa, na wieść, że pracujemy gdzieś na boku. Bo choć nie może nam tego zabronić, jest przecież tylko człowiekiem. Gdy dowie się o tym od kogoś życzliwego, może się poczuć zraniony brakiem zaufania i szczerości z naszej strony i bez namysłu się nas pozbyć. Postawmy więc na szczerość, pamiętajmy o stałym zaangażowaniu w naszą pracę i nie bierzmy na siebie więcej niż możemy uniknąć - a wtedy nie powinno być żadnego problemu.

AD

d4letwm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4letwm