Trwa ładowanie...

Zgoda na emerytury częściowe, ale z dopłatami dla matek

PSL deklaruje gotowość do kompromisu wokół emerytur częściowych, ale nie rezygnuje z koncepcji dopłat dla matek jako rekompensaty za czas poświęcony na wychowywanie dzieci. PO jest sceptyczna, ale chce poznać wyliczenia dotyczące skutków takich dopłat dla budżetu.

Zgoda na emerytury częściowe, ale z dopłatami dla matekŹródło: AFP, fot: SERGEI SUPINSKY
d27cor5
d27cor5

- W zeszłym tygodniu pan premier mówił o możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę, użył sformułowania emerytura częściowa. Gdyby te rozwiązania były uzupełnione o możliwość podwyższenia kapitału emerytalnego dla kobiet, które urodziły dzieci, to wtedy możliwe jest przyjęcie takiego kompromisu - zadeklarował w poniedziałek wicepremier, szef PSL Waldemar Pawlak.

W tym tygodniu mają się zakończyć konsultacje społeczne nad rządową propozycją dotyczącą stopniowego podnoszenia i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia.

Donald Tusk mówił w ubiegłym tygodniu o rozwiązaniu, w myśl którego osoby, które utracą pracę i nie będą mogły jej znaleźć, a wypracowały w swoim życiu kapitał wystarczający do wypłacenia np. emerytury minimalnej, powinny móc wcześniej przechodzić na emeryturę. - Bardzo poważnie ten wariant rozważamy - poinformował szef rządu.

Tusk zapewnił, że nie przewiduje powrotu do emerytur pomostowych. Jak tłumaczył, świadczenie wypłacane jako emerytura częściowa nie mogłoby wynosić więcej niż emerytura minimalna i nie można byłoby go łączyć z pracą.

d27cor5

Z kolei według PSL przyjęcie rozwiązania, że tylko zgromadzony kapitał pozwalałby na uzyskanie częściowej emerytury oznaczałoby "bardzo barbarzyńskie potraktowanie kobiet, które rodziły dzieci i zajmowały się ich wychowaniem".

- To by oznaczało potraktowanie ich w sposób technokratyczny, wyłącznie finansowy. Jeżeli stworzymy warunki do tego, żeby kobiety, które mają więcej obowiązków i są to obowiązki związane z wychowywaniem dzieci, miały możliwość pozyskania dobrej, godziwej emerytury, to znajdziemy porozumienie - zapowiedział w poniedziałek Pawlak.

Z nieoficjalnych informacji ze źródeł koalicyjnych wynika, że na wcześniejszą emeryturę mogłyby przechodzić osoby między 60. a 67. rokiem życia. Możliwy jest też wariant, w ramach którego rozwiązanie to objęłoby kobiety po 60., a mężczyzn po 65. roku życia. Premier zapowiadając możliwość wprowadzenia takich rozwiązań nie mówił o wieku, zastrzegając jedynie, że dotyczyłyby one osób, które nie mogą znaleźć pracy.

Z kolei ludowcy - jak powiedział w poniedziałek PAP ich rzecznik Krzysztof Kosiński - chcą, by matkom, które urodziły np. trójkę dzieci państwo dopłacało około 20-30 tys. zł do kapitału emerytalnego. W konsekwencji miałyby one zrekompensowany okres, gdy podczas urlopu macierzyńskiego odprowadzano za nie niższe składki.

d27cor5

Była minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak zaznaczyła w poniedziałkowej rozmowie z PAP, że polityka społeczna to "system naczyń połączonych", a dopłacanie do minimalnych emerytur kobietom nie będzie wielkim obciążeniem dla państwa, bo będzie rozłożone na wiele lat.

Propozycję dopłacania do kapitału emerytalnego matek kwot, o jakich mówi PSL, skrytykował szef sejmowej komisji finansów publicznych Dariusz Rosati (PO). - To oznacza, że odchodzimy od podstawowej zasady reformy emerytalnej przeprowadzonej w 1999 roku, a mianowicie, że system emerytalny jest finansowo neutralny dla budżetu. Jeśli komuś dołożymy procent albo kwotę, to ktoś będzie musiał za to zapłacić, w tym wypadku budżet państwa - zaznaczył Rosati w rozmowie z PAP.

Mniej kategorycznie wypowiedział się wiceszef komisji finansów Sławomir Neumann (PO), choć zastrzegł, że PO nie dysponuje do tej pory wyliczeniami skutków propozycji PSL dla budżetu państwa. - Musimy najpierw zobaczyć, ile takie dopłaty kosztowałyby budżet w kolejnych latach, a także jak przekładałyby się na wysokość emerytur matek. Bez tego nie będziemy wiedzieli, czy gra jest warta świeczki - powiedział PAP polityk PO.

d27cor5

Rosati podkreślił też, że minimalny poziom emerytury musi gwarantować utrzymanie, żeby nie było tak, że osoby przechodzące na wcześniejszą emeryturę "ustawią się następnego dnia w kolejce do pomocy społecznej". Neumann przyznał, że dopóki nie ma finalnej wersji projektu zmian emerytalnych, nie można precyzyjnie ocenić, ile osób zdecyduje się na wcześniejszą, choć niską - emeryturę. - Takie wyliczenia trwają w kilku miejscach w rządzie - poinformował.

We wtorek ma się spotkać kierownictwo PSL, żeby przed spotkaniem koalicyjnym omówić swoje propozycje w sprawie wieku emerytalnego. Również we wtorek wieczorem odbędzie się posiedzenie klubu parlamentarnego ludowców, na którym będzie poruszany ten temat. Z kolei w czwartek ludowcy planują konferencję, na której podsumują przeprowadzone przez siebie konsultacje w sprawie reformy.(PAP)

Krzysztof Strzępka, Marta Tumidalska

d27cor5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27cor5