Trwa ładowanie...

Drogie kursy biznesu dla kilkulatka. "To oferta dla rodziców z aspiracjami, nie dla dzieci"

Nie odbieraj dziecku szansy na sukces, zadbaj o jego karierę już w podstawówce – zachęcają organizatorzy Akademii Młodego Managera. Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto w wieku 10 lat nie uczył się technik sprzedażowych i nie zastanawiał się, dokąd zmierza świat.

Drogie kursy biznesu dla kilkulatka. "To oferta dla rodziców z aspiracjami, nie dla dzieci"Źródło: East News, fot: Danny Gys
d1p4vge
d1p4vge

"Kim będzie Twoje dziecko, gdy dorośnie?" – z takim filozoficznym pytaniem, zadanym na czarno-białej ulotce wrzuconej do skrzynki, zostali skonfrontowani na początku roku szkolnego mieszkańcy warszawskiego Wilanowa. Być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby była to reklama poradni psychologicznej dla dzieci albo centrum zajęć pozaszkolnych, ale tym razem chodzi o coś zupełnie innego.

"Dzięki odpowiedniej edukacji może zdobyć Świat" – przypominają znaną od dawna zasadę autorzy ulotki i przekonują rodziców, by czym prędzej zapisali dzieci na kurs Akademii Młodego Managera.

Umiejętności managerskie można, a nawet należy rozwijać od najmłodszych lat, starają się przekonać właściciele firmy, zwanej dumnie Akademią. Słowa "od najmłodszych lat" nie są żadną przesadą, bo kurs przeznaczony jest dla dzieci w wieku 6-12 lat i zakończony jest, jak każdy poważany w świecie wielkiego biznesu kurs, certyfikatem.

Internet
Źródło: Internet, fot: -

Czym jest owa Akademia, kto prowadzi zajęcia i dlaczego są one bardziej rozwijające niż popularne zajęcia taneczne czy językowe? Tego się z ulotki nie dowiemy. Na tym etapie następuje jednak naturalna selekcja osób potencjalnie zainteresowanych tym, by ich dziecko poznało tajniki sukcesu w wielkim biznesie. Za zajęcia w starannie wyselekcjonowanej, bo liczącej zaledwie 10 uczestników grupie, rodzice muszą wpłacić na konto organizatora 2 490 zł.

Internet
Źródło: Internet, fot: -

Czy to wygórowana cena za "dające przewagę na starcie" zajęcia, które z trzecioklasisty mogą uczynić drugiego Warrena Buffetta? Drogo to już było, bo właśnie trwa promocja. Cena regularna trzymiesięcznego kursu to niemal 6 tys. zł.

d1p4vge

Zdopingowana hasłem motywującym, zgodnie z którym "biedny jest ten, kto nie ma wiedzy", postanawiam nie odbierać szansy na sukces moim córkom w wieku 6 i 12 lat i czym prędzej zorientować się, w jaki sposób mogą stać się wczesnoszkolnymi liderami przedsiębiorczości.

Z ulotki niewiele wynika, więc odwiedzam stronę organizatora. Program i tematyka zajęć godne są co najmniej lekcji przedsiębiorczości w dobrym liceum. Uczestnicząc w kolejnych 12 zajęciach, dziecko dowie się:

- Jak organizować swój czas i efektywnie wykonywać zadania
- Jak wybrnąć z każdej kłótni i nie prowokować kolejnej
- Jak prosić, by otrzymać
- Jak pokazać swoją wartość w oczach innych
- Jak podejmować właściwe decyzje i nie dać się oszukać
- Dokąd zmierza nowoczesny świat i gdzie będziemy za 10 lat.

d1p4vge

Ponadto w pakiecie są zajęcia autoprezentacji, "sztuka wyznaczania celów i dążenia do ich realizacji” oraz, co intryguje mnie najbardziej, "podstawy wiedzy o biznesie i szczeblach kariery w firmie".

CNG podbije polskie samorządy. Trudno o tańsze paliwo

Trenerzy i managerowie opowiedzą, czym jest sukces

W tym miejscu nadchodzi pierwsze rozczarowanie. 6-latka jednak nie pozna tajników dobrej prezentacji, negocjacji i sprzedaży. Ulotka co prawda zachęcała do zapisywania już tak małych dzieci, ale ze strony internetowej wynika, że kursy dotyczące tej tematyki odbywają się w dwóch grupach wiekowych: 8-12 i 13-17 lat.

d1p4vge

- Zdecydowaliśmy się na zmianę formuły, bo doszliśmy do wniosku, że sześcio- i siedmiolatki są jeszcze za małe – wyjaśnił pan Hubert, który odebrał telefon. Pytam, jak będą wyglądały zajęcia i kto będzie je prowadził.

- Zajęcia prowadzić będą trenerzy. Na każde spotkanie zapraszać będziemy przedsiębiorcę lub managera, którzy opowiedzą o tym, jak wygląda prowadzenie firmy – wyjaśnia.

Sam fakt bycia szefem projektu w korporacji nie oznacza jeszcze, że człowiek piastujący stanowisko potrafi dogadać się z dziećmi, ale mój rozmówca twierdzi, że prowadzący zajęcia dobrze sobie z tym radzą. Niestety, nawet dociekliwy rodzic nie jest w stanie tego zweryfikować, gdyż nazwisk brak, a ponadto Akademia dopiero inicjuje pierwszy sezon działalności. Pan Hubert zapewnia, że wcześniej "prowadzili" (przy czym nie precyzuje, kim są "oni") podobne zajęcia dla dzieci pod inną marką, ale po raz pierwszy kierują ofertę na zewnątrz.

d1p4vge

Uśmiechnij się i twórz sklep

O tym, że Akademia debiutuje, świadczyć może fakt, że profil na Facebooku polubiło jak dotąd kilkanaście osób. Autorzy funpage’a uznali, że niezależnie od tego, iż oferta kierowana jest do dzieci i młodzieży, warto przyszłych liderów biznesu od najmłodszych lat karmić sloganami motywacyjnymi. Z cytatów dnia dowiadujemy się więc, że "lepszym od człowieka bogatego jest ten, kto może stać się bogaty". Funpage dzieli się także nie do końca dla mnie zrozumiałą myślą (ale może dlatego, że zajęcia z przedsiębiorczości miałam dopiero w liceum), zgodnie z którą "człowiek, który się nie uśmiecha, nie może rano otworzyć sklepu".

27 sierpnia Akademia przekonywała, że "co dla jednych jest sufitem, dla innych jest podłogą". To akurat cytat z "Granicy" Zofii Nałkowskiej (choć autorstwo nie zostało wskazane), ale niektórzy być może sami się domyślą. Kolejna mądrość głosi bowiem: "biedni ludzie mają duże telewizory; bogaci mają duże biblioteki".

d1p4vge

Sport bardziej korzystny niż słuchanie o mechanizmach biznesowych

Co sądzić o Akademii Młodego Managera? Z jednej strony dobrze, że oferta zajęć pozaszkolnych jest szeroka, bo każdy rodzic może wybrać to, co jest najbardziej interesujące dla jego dziecka. Z drugiej strony, czy certyfikowane zajęcia z trenerem, który dwunastolatkom będzie opowiadał o szczeblach kariery w firmie, na pewno jest aktywnością przeznaczoną dla tej grupy wiekowej?

Obawy te potwierdza psycholog Marlena Stradomska z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.

d1p4vge

- Szkoła managerska dla dzieci jest kolejną modą. Oferta nie jest skierowana dla dzieci, ale przede wszystkim dla rodziców, którzy mają aspiracje, by w przyszłości dziecko osiągnęło sukces i rozwijało się zawodowo - mówi psycholog.

- To wabik na rodziców. Niestety nie bierze pod uwagę dobra dziecka, lecz organizatorów takich kursów, którzy zarabiają duże pieniądze na ludzkich marzeniach. Zajęcia z technik sprzedaży czy negocjacji w biznesie nie wspierają rozwoju dziecka w przeciwieństwie do zajęć sportowych czy po prostu zabawy. To raczej takie aktywności mogą przynieść korzyści w przyszłości - wyjaśnia Marlena Stradomska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1p4vge
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1p4vge