Trwa ładowanie...

ECDC dla WP Finanse: nie dezynfekujcie ulic, to marnowanie środków. Tak wirusa nie zniszczymy

Polewanie ulic środkami odkażającymi, czego domaga się coraz większa liczba ludzi w Polsce, nie ma żadnego sensu – mówią WP Finanse eksperci z European Centre for Disease Prevention and Control w Sztokholmie. To po prostu wylewanie cennych płynów do kanalizacji.

ECDC dla WP Finanse: nie dezynfekujcie ulic, to marnowanie środków. Tak wirusa nie zniszczymyŹródło: Getty Images, fot: Nur Photo
d2g7r0o
d2g7r0o

Coraz więcej Polaków domaga się od rządu i władz lokalnych rozpoczęcia dezynfekcji całych ulic. W sieci krąży coraz więcej filmów, na których widać, jak służby sanitarne w Azji i na południu Europy dosłownie szorują asfalt i chodniki, rozpylają w powietrzu środki dezynfekujące i polewają całość jakimiś żrącymi substancjami.

Takie informacje rozchodzą się lotem błyskawicy i nawet na naszą skrzynkę kontaktową Dziejesie dociera coraz więcej pytań, dlaczego polskie władze nie decydują się na podobne kroki.

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

O sensowność takich działań postanowiliśmy więc zapytać najlepszych specjalistów w Europie – z European Centre for Disease Prevention and Control. To agenda Unii Europejskiej wyspecjalizowana w identyfikowaniu najgroźniejszych chorób i walce z nimi, nasz odpowiednik słynnego amerykańskiego CDC.

d2g7r0o

- Nie wiem czy dobrze zrozumiałam. Pytasz o dezynfekcję ulic? Ale jak można zdezynfekować ulicę? – dopytuje już na wstępie Ingela Söderlund z biura prasowego ECDC.

Po chwili przysyła oficjalne stanowisko ekspertów ECDC. Okazuje się, że specjaliści zajmujący się zdrowiem publicznym uważają, że działania w zakresie masowej dezynfekcji będą miały różną skuteczność w różnych strefach epidemicznych.

- Dezynfekowanie powierzchni, które są często dotykane w takich przestrzeniach jak szpitale, szkoły i miejsca kultu religijnego, może pomóc w zabiciu zarazków. Jednak rozpylanie środka dezynfekującego w powietrzu lub rozlewanie go na ulicy jest najprawdopodobniej kompletnie nieskuteczne. To nie jest wirus, który unosi się w powietrzu. Jednocześnie ludzie praktycznie nie dotykają powierzchni ulic – tłumaczy Ingela Söderlund w konwersacji z WP Finanse.

d2g7r0o

Z informacji, jakie udało nam się uzyskać w ECDC wynika, że poważni eksperci w zasadzie nie starają się nawet rozważać sensowności takich działań, jakie podejmują władze wielu miast. Ulica jest po prostu zbyt dużym obszarem, by można go było skutecznie i w pełni odkazić.

Tymczasem działań tego typu domaga się coraz większa liczba Polaków i rozważa je coraz większa liczba samorządów. O ile – w świetle informacji przedstawionych nam przez ECDC – dezynfekcja przystanków autobusowych czy tramwajowych może mieć sens, o tyle polewanie ulic środkami do odkażania mija się z celem. Tymczasem do takich działań zgłosiła się ostatnio nawet… branża mięsna.

W Polsce działa ponad 2 tys. dużych gospodarstw hodowlanych dysponujących nowoczesnym sprzętem do spryskiwania pól. Prezes Krajowego Związku Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej POLPIG – Aleksander Dargiewicz złożył wojewodom ofertę skorzystania z tego sprzętu w celu dezynfekcji ulic. Maszyny rolnicze miałyby jeździć po miastach i zamiast rozpylać nawozy lub środki chwastobójcze, polewałyby ulice środkami odkażającymi.

d2g7r0o

- Polscy hodowcy na miarę swoich sił i środków chcą włączyć się w walkę z koronawirusem. Posiadany przez nas sprzęt i kompetencje mogą być cennym uzupełnieniem środków, którymi dysponuje państwo - podkreśla Dargiewicz.

Warto zauważyć, że to tylko jedna z ofert pomocy branży mięsnej. Już kilka dni temu 1,5 mln złotych na zakup sprzętu do walki z wirusem zadeklarowały firmy Animex Foods i Agri Plus. Swoje produkty potrzebującym przekazuje Tarczyński, Konspol oraz Zakład Przetwórstwa Mięsnego Grot, inne firmy wspierają szpitale i organizacje pozarządowe.

Gdzie wirus jest, a gdzie go nie ma?

ECDC powołuje się też na badania wirusologów, którzy zbadali, jak długo wirus SARS-CoV-2 może przetrwać w środowisku. Okazuje się, że wytrzyma w postaci aerozolu do 3 godzin po aerozolizacji, do 4 godzin na miedzi, do 24 godzin na kartonie i do 2-3 dni na plastiku i stali nierdzewnej. Badania odbyły się oczywiście w warunkach laboratoryjnych, poza nim zniszczenie wirusów może następować szybciej. Naukowcy podkreślają też, że w przypadku plastiku i stali liczba wirusów, które dotrwały do tego czasu była wyraźnie niższa niż na początku.

d2g7r0o

Eksperci ECDC tłumaczą, że podczas badań pokoi pacjentów z COVID-19 wykrywano różne skażone wirusami powierzchnie, ale znaleziono tylko jedną pozytywną próbkę na wylocie powietrza z wentylacji. Zdaniem naukowców może być to wskazówka co do tego, że cząsteczki wirusa mogą być przemieszczane przez powietrze i osadzać się na powierzchniach.

Mimo wszystko, był to zaledwie jeden przypadek. Podczas badania skażenia środowiska w chińskim szpitalu podczas wybuchu epidemii wykryto SARS-CoV-2 w próbkach środowiskowych z oddziałów intensywnej terapii, położniczych i izolatek. Wirusy znajdowano na samoobsługowych drukarkach używanych przez pacjentów do drukowania wyników badań, klawiaturach stacjonarnych i klamkach.

d2g7r0o

Najczęściej odkrywano je na rękawiczkach – skażonych było aż 15,4 proc. próbek. Zdaniem naukowców właśnie dlatego tak ważna jest ochrona dłoni, częste mycie rąk oraz niedotykanie twarzy i oczu. Zresztą w chińskim szpitalu badano także urządzenia do ochrony oczu – na nich wirusa znajdowano najrzadziej (1,7 proc. próbek).

- Ulicy nie dotykasz. A już na pewno nie często, więc jej dezynfekowanie mija się z celem. Pomijając fakt, że tak naprawdę można ją umyć, ale dezynfekcja tak dużej powierzchni po prostu nie jest możliwa – tłumaczy nam ECDC.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d2g7r0o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2g7r0o