Trwa ładowanie...

Szaleją kontrole

Kupcy twierdzą, że skarbówka szaleje. Kierowcy mają takie samo zdanie o działaniach policji, a przedsiębiorcy o częstych inspekcjach. Wszyscy uważają, że nakazał to minister finansów. Urzędnicy zaprzeczają - czytamy w "Dzienniku Polskim".

Szaleją kontroleŹródło: Fotolia
d28uoyr
d28uoyr

Kupcy z jednego z dużych krakowskich targowisk powiedzieli gazecie, że kontrolerzy skarbówki co rusz prowokują przestępstwo, a potem za nie karzą. Podali liczne przykłady takich działań. Skarbówka wywołała też ostatnio popłoch wśród uczestników dożynek, festynów, wystaw ludowych i spotkań kół gospodyń wiejskich - masowy nalot kontrolerów na takie imprezy zdarzył się pierwszy raz. Posypały się kary na tych, którzy oferowali swojskie wyroby.

Są też sygnały o nasilonych kontrolach i karach nakładanych przez Państwową Inspekcję Handlową, sanepid, Inspekcję Transportu Drogowego i inne służby.

Przedsiębiorcy są przekonani, że "nagonka" ma związek z dziurą w budżecie państwa, którą "minister finansów kazał zapełnić". Dowodem mają być nie tylko "nachalne" kontrole, ale i założenia budżetu - 1,5 mld zł wpływów z mandatów drogowych.

Zdaniem cytowanych przez gazetę przedstawicieli policji i izb skarbowych, nie ma takich dyspozycji.

d28uoyr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28uoyr