Koniec tanich lotów? Ceny paliw zwiększą koszty przewoźników, co odbije się na podróżnych
Paliwa zaczynają drożeć, co może oznaczać koniec taniego podróżowania.
Ceny biletów i rentowność przewoźników bezpośrednio związana jest z kosztami paliwa lotniczego. Jak przypomina Forsal, ostatnie 4 lata to systematyczne spadki cen. Cena litra paliwa (JET A-1) stosowanego w silnikach turbośmigłowych i odrzutowych spadła z 3,50 zł w styczniu 2016 r. do 2,25 zł w czerwcu. Ale w ostatnim kwartale minionego roku już zaczęła rosnąć – podaje DGP.
Choć na światowych rynkach baryłki ropy naftowej wciąż jest dalece niższa niż przed kryzysem naftowym, to i w stosunku do notowań z tego samego okresu w 2016 roku jest ona droższa o blisko 30 proc.
Nie jest tajemnicą, że linie lotnicze przerzucają koszty na pasażerów np. poprzez dopłaty paliwowe. Mimo że z oficjalnego stanowiska LOT wynika, że zmiany cen surowców i usług nie powinny w znaczący sposób odbić się na jego marżach, to eksperci prognozują jednak podwyżki.
- Spodziewam się, że wzrosną ceny biletów. Paliwo to około 20 proc. kosztów przewoźników. Budżety planowali według innych założeń. Część linii będzie chciała przywracać dopłaty paliwowe - prognozuje cytowany przez Forsal Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych "Tor".
Z opłaty paliwowej zazwyczaj nie są zwolnione dzieci, nawet te najmłodsze. To mechanizm rekompensaty strat – linie lotnicze przerzucają na pasażerów część rosnących kosztów.