Trwa ładowanie...

Maj będzie spokojniejszy dla złotego, ale niepewność nie zniknie z rynku

W kolejnych tygodniach sytuacja polskiej waluty będzie zależeć od dwóch czynników.

Maj będzie spokojniejszy dla złotego, ale niepewność nie zniknie z rynkuŹródło: Fotolia, fot: whitelook
dpnjxin
dpnjxin

W kwietniu euro podrożało o 13 groszy, dolar o 8 groszy, a frank szwajcarski o 10 groszy. Według analityków przepytanych przez portal money.pl, w ciągu kilku kolejnych tygodni wycena złotego nie będzie się zmieniała tak gwałtownie, jak miało to miejsce w ubiegłym miesiącu. Kluczowym czynnikiem wpływającym na jego wartość będzie kwestia oceny wiarygodności kredytowej Polski przez Moody's oraz brytyjskie referendum w sprawie dalszego członkostwa tego kraju w Unii Europejskiej.

Ostatnie 30 dni nie było pomyślne dla polskiej waluty. Złoty w stosunku do dolara osłabił się najbardziej ze wszystkich ocenianych walut. Ostatnio był on w tak złej kondycji w styczniu, gdy agencja Standard & Poor's obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Polski z A- do BBB+. W pierwszą środę maja za euro trzeba zapłacić 4,4 zł , dolar jest wyceniany na 3,83 zł, a frank szwajcarski kosztuje 4 zł.

Kwietniowe spadki wyceny złotego były częściowo efektem odreagowania ostatniego umocnienia polskiej waluty, które rozpoczęło się w połowie stycznia tego roku - komentuje w rozmowie z money.pl Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Zobacz, jak zmieniała się cena euro w kwietniu

dpnjxin

Częściowo jest to również wynikiem obaw dotyczących obniżenia oceny wiarygodności kredytowej Polski przez Moody's. Agencja opublikuje swoją decyzję już 13 maja.

- W maju najważniejszym czynnikiem wpływającym na złotego będzie rewizja oceny wiarygodności kredytowej Polski przez Moody's. Najbardziej prawdopodobne jest obniżenie perspektywy ratingu. Reakcja złotego na te informacje nie będzie jednak bardzo gwałtowna, gdyż rynek zdążył się już oswoić z takim scenariuszem. Wcześniejsze osłabienie złotego było m.in. pochodną spodziewanej decyzji Moody's - tłumaczy Konrad Ryczko.

Już wcześniej agencja zwracała uwagę, że niestabilność polityczna psuje wizerunek Polski wśród zagranicznych inwestorów. Według Michała Stajniaka, analityka XTB, złoty może się jeszcze trochę osłabić. - Polska waluta prawdopodobnie straci w krótkim terminie, lecz później powinno nastąpić odbicie ze względu na solidne długoterminowe fundamenty złotego. Cena euro będzie oscylować między 4,35 a 4,45 w przeciągu najbliższych dwóch tygodni - komentuje dla money.pl analityk XTB.

Stajniak dodał również, że frank szwajcarski będzie prawdopodobnie notowany powyżej 4,00 zł, ale granicą pozostanie poziom 4,10-4,15. W przypadku dolara powinniśmy zbliżać się do poziomów 3,90-3,92.

dpnjxin

Zobacz, jak zmieniała się cena dolara w kwietniu

W czerwcu rynki będą żyły brytyjskim referendum w sprawie Brexitu. Temat Wielkiej Brytanii będzie się przekładał na notowania złotego wobec wszystkich najważniejszych walut. - Brexit dotyczy nie tylko Brytyjczyków, ale całej Unii Europejskiej. Jeżeli zakończy się to negatywnie, to prawdopodobnie będziemy mieli duży odwrót od ryzykowniejszych aktywów, takich jak polski złoty. Do momentu ogłoszenia wyników, rynek walutowy będzie bardzo zmienny. Jak dotąd każdy sondaż dotyczący prawdopodobnych wyników referendum wywołuje spore zamieszanie - mówił Ryczko.

Polskie dane na dalszym planie

Czynnikiem lokalnym wpływającym na wycenę złotego są dane makroekonomiczne. Wprawdzie nie mają one tak wielkiej siły przebicia, jak poprzednie dwa czynniki, ale widoczny jest ich wpływ na polską walutę.

dpnjxin

Ostatnie dane dotyczące produkcji przemysłowej oraz odczyt indeksu PMI były nieco słabsze. W marcu produkcja urosła tylko o 0,5 procent rok do roku wobec prognozowanego wzrostu o 3 procent, a wskaźnik pokazujący nastroje polskich przedsiębiorców miał najniższą wartość od stycznia.

Zobacz, jak zmieniała się cena franka szwajcarskiego w kwietniu

Te dane zwiększają presję rynku na obniżkę stóp procentowych, jednakże na razie raczej nie ma co liczyć na zmiany w tym zakresie.

dpnjxin

- Rada na razie obserwuje sytuacje w polskiej gospodarce i w razie potrzeby będzie reagować - mówił Konrad Ryczko. Zwrócił on również uwagę, że obniżenie kosztu kapitału w Polsce nie zniweluje deflacji, gdyż w dużej mierze wynika ona z niskich cen surowców na światowych rynkach.

Michał Stajniak zwraca jednak uwagę, że wraz ze zmianą składu RPP, zmieniło się nieco nastawienie do kwestii stóp procentowych.

- Zmienia się nieco retoryka członków Rady Polityki Pieniężnej. Prawie cała rada uległa zmianie w pierwszych miesiącach tego roku, a prezes zmienia się w połowie tego roku. Nowa rada z nowym prezesem na czele może mieć większą skłonność do obniżania stóp procentowych, patrząc nawet na negatywne trendy inflacyjne w Polsce - komentuje Michał Stajniak, analityk XTB.

dpnjxin
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dpnjxin