Kiedy przejść na emeryturę? Różnica nawet o 2 tys. zł
Na wysokość emerytury wpływają nie tylko zarobki, lecz także moment, w którym zawnioskujemy o świadczenie. Eksperci wskazują, że najbardziej korzystne są dwa miesiące - luty oraz lipiec. Niektórzy mogą w ten sposób zyskać nawet 2 tys. zł rocznie.
Jak podaje "Fakt", w 2026 r. wiek emerytalny osiągnie ok. 300 tys. osób, a optymalny termin złożenia wniosku może przynieść poważne korzyści finansowe.
Liczyli na duży zarobek. "Najgorszy dzień"
Wniosek o emeryturę w lutym lub w lipcu
Jak wyjaśnia dr Tomasz Lasocki, ekspert ds. zabezpieczenia społecznego z Politechniki Warszawskiej, najbardziej opłacalne mogą być dwa miesiące: luty i lipiec.
- Luty jest korzystny, bo świadczenie przyznane w tym miesiącu od razu zostanie zwaloryzowane - podkreśla w rozmowie z dziennikiem. Termin ten jest kluczowy, ponieważ osoby, które zdążą przed marcem, skorzystają z waloryzacji świadczeń przewidywanej na poziomie 4,88 proc. w 2026 r. Senior, który zdecyduje się na taki krok, zyska dodatkowe środki już od marca.
Ci, którzy złożą wniosek później, mają szanse na dodatkowe świadczenia, takie jak trzynasta lub czternasta emerytura, które są niezależne od głównej kwoty emerytury. Szczególnie istotna jest trzynastka, przysługująca osobom, które do 31 marca mają ustalone prawo do emerytury.
- Lipiec to korzystna opcja dla osób, które nie zdążą w lutym przejść na świadczenie. Za sprawą rocznej waloryzacji składek zgromadzonych na koncie w ZUS, emerytura przyznana w lipcu będzie wyższa - zwraca uwagę dr Lasocki.
Ta waloryzacja dotyczy środków zgromadzonych na kontach i subkontach jest przeprowadzana w czerwcu. W tym roku wyniosła 14,41 proc. Dzięki temu niektórzy mogli liczyć na zwiększenie emerytury o 400-500 zł. "Fakt" podaje, że takie planowanie może w 2026 r. przynieść nawet 2 tys. zł dodatkowej korzyści.
Choć na razie nie znamy pełnych danych, to ekspert podejrzewa, że w przyszłym roku lipiec może okazać się korzystniejszy niż luty.
Ile trzeba zarabiać na 7 tys. zł emerytury?
Poza momentem zawnioskowania o emeryturę kluczowe znaczenie dla jej wysokości mają też zarobki. Z szacunków przygotowanych dla WP Finanse przez Piotra Juszczyka, głównego doradcy podatkowego w InFakt.pl, wynika, że aby mężczyźni (obecnie w wieku 40 lat) mogli liczyć na emeryturę w wysokości 7 tys. zł, powinni zarabiać 14,5 tys. zł brutto miesięcznie.
Z kolei kobiety, które w przyszłości chcą pobierać identyczne świadczenie, muszą obecnie otrzymywać pensję w wysokości aż 22 tys. zł brutto. Wówczas emerytura wyniesie 6520 zł.
Różnice wynikają z powszechnego wieku emerytalnego - kobiety mogą przechodzić na emeryturę po ukończeniu 60. roku życia, a mężczyźni - po 65 r.ż.
Kobieta kończy aktywność zawodową o pięć lat wcześniej, a więc ma krótszy staż składkowy i jednocześnie dłuższy przewidywany okres życia na emeryturze. To powoduje, że zgromadzony kapitał emerytalny musi być "rozłożony" na więcej miesięcy, co w efekcie sprawia, że świadczenie jest istotnie niższe - wyjaśniał główny doradca podatkowy.
źródło: "Fakt", WP Finanse