Niepokojące dane ZUS. Rośnie liczba zwolnień z kodem "C"
W ciągu ostatniego roku liczba zwolnień lekarskich z powodu nadużycia alkoholu wyraźnie wzrosła. Problem dotyczy głównie osób w wieku 35-49 lat. - W części przypadków mamy do czynienia z powtarzającymi się zwolnieniami - zauważył ekspert.
Z danych udostępnionych przez ZUS wynika, że liczba zwolnień lekarskich z tytułu czasowej niezdolności do pracy spowodowanej nadużywaniem alkoholu wzrosła o niemal 7 proc. (do 7,6 tys.) w okresie od stycznia do września 2025 r. w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Ponad 1/3 zaświadczeń wydano na okres od jednego do pięciu dni.
Dane te są uważane przez ekspertów za niepokojące. - Wzrost rdr. o niespełna 7 proc. nie jest jeszcze alarmujący. Jednak stanowi wyraźny sygnał ostrzegawczy, że problem ten wciąż realnie istnieje i nie ulega osłabieniu" - zauważa psycholog Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl, cytowany przez agencję Monday News. Ekspert podkreśla, że dane mogą świadczyć o rosnącej świadomości społecznej i większej otwartości na zgłaszanie przyczyn niezdolności do pracy.
Zmierzyliśmy jak głośne są wiatraki. Jest się czego obawiać?
Radca prawny Szymon Witkowski zwraca uwagę na fakt, że chory pracownik nie powinien świadczyć pracy, szczególnie w kontekście bezpieczeństwa. "Zwolnienie to problem z organizacją pracy, koniecznością znalezienia zastępstwa czy też bezpośredni koszt finansowy dla pracodawcy" - podkreśla.
Zmiana podejścia do uzależnień?
"W części przypadków mamy do czynienia z powtarzającymi się zwolnieniami. To wskazuje na głębszy, chroniczny charakter problemu wymagający wsparcia terapeutycznego i profilaktyki, a nie wyłącznie interwencji administracyjnych. Dane z ZUS pokazują więc nie tylko skalę absencji. Obrazują też stopniową zmianę kultury podejścia do uzależnień – od tabu i unikania tematu do coraz większej gotowości, by mierzyć się z nim otwarcie" – dodaje Michał Pajdak, wykładowca akademicki i ekspert z platformy ePsycholodzy.pl.
Dane wskazują na wyraźne różnice demograficzne w wystawianych zaświadczeniach. Najwięcej zwolnień wystawiono osobom w wieku 40-44 lat. Mężczyźni stanowią ponad 77 proc. wszystkich przypadków.
Z kolei Szymon Witkowski wskazuje, że rzeczywisty problem może być większy, ponieważ lekarze nie zawsze mają możliwość ustalenia, że choroba wynika z nadużycia alkoholu.