Trwa ładowanie...

Skąd pochodzą pieniądze na 500+? Na podatki idzie pół pensji Polaka

"Czy to prawda, że 500+ i inne dodatki są przyznawane z pieniędzy podatników(...)?" - niewinny post w sieci rozpoczął prawdziwą dyskusję. Odpowiadamy: tak, to prawda. Co więcej: państwo zabiera nam nawet połowę tego, co wypracujemy.

Skąd pochodzą pieniądze na 500+? Na podatki idzie pół pensji PolakaŹródło: PAP, fot: Leszek Szymański
d39oks4
d39oks4

Nie wiemy, czy wpis, który krąży po sieci, jest poważnym pytaniem, czy też żartem. Faktem jest jednak, że zrobił furorę. Niewykluczone też, że wielu osobom otworzył oczy. Skąd biorą się pieniądze na 500+ i inne "transfery społeczne"? Okazuje się, że zaskakująco mała liczba Polaków wie, ile płaci podatków i w jaki sposób to robią.

Facebook.com
Źródło: Facebook.com

Jak wynika z badania przeprowadzonego w ubiegłym roku dla Wirtualnej Polski, nawet 750 tys. Polaków może być przekonanych, że pieniądze na 500+ wyciągnął z własnej kieszeni PiS. Kilka milionów rodaków wierzy, że program finansują podatki bogatszych obywateli.

d39oks4

Na pytanie: "skąd pochodzą pieniądze na 500+", jedna czwarta rodaków odpowiedziała, że z podatków, które płacą ludzie bogatsi. Co dziesiąty ma przekonanie, że z pieniędzy, które ma rząd. 6 proc. uważa, że to kasa z Unii Europejskiej, a 3 proc., że… PiS finansuje to z własnej kieszeni.

Utnijmy wszelkie wątpliwości. Program 500+, tak jak pozostałe, jest finansowany z pieniędzy, które do budżetu państwa dopłaca każdy obywatel.

d39oks4

Jakie podatki płaci statystyczny Kowalski?

Najbardziej oczywistym przykładem podatku jest PIT – czyli po prostu podatek dochodowy. Większość z nas płaci 18 proc. swojego dochodu, czasem otrzymując za to pewne ulgi (na dzieci, termomodernizację, etc.). Dla potrzeb naszych wyliczeń tych ulg nie będziemy uwzględniać.

Ilu Polaków nie wie, że płaci PIT? Niedawno Główny Urząd Statystyczny udostępnił dane dotyczące tzw. średniej krajowej. Wynika z nich, że przeciętne wynagrodzenie w IV kwartale 2019 roku wyniosło 5367,71 zł brutto i tę wartość przyjmijmy jako źródło naszych wyliczeń. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że dane odnoszą się do tzw. sektora przedsiębiorstw. Chodzi o firmy zatrudniające min. 9 osób. Średnia płaca większości Polaków jest o wiele niższa, spora grupa pracuje bowiem w małych firmach.

Średnia płaca podawana jest w formule brutto. Na rękę dostajemy o wiele mniej. Z ponad 5300 złotych zostaje nam 3875 zł. Ponad 1150 złotych oddajemy na ZUS i ubezpieczenia. 340 złotych idzie na zaliczkę na podatek dochodowy. To nie wszystko, bo swoją część dorzuca też pracodawca. Do naszej pracy dopłaca również ponad 1100 złotych, przez co zatrudnienie jednej osoby kosztuje go łącznie 6474 zł.

d39oks4

W ten sposób z 6474 złotych, jakie de facto wypracowujemy, do naszej kieszeni wędruje 3875 zł, zaś prawie 2600 zł zabiera państwo. To wszystko? Gdzie tam – do tego trzeba przecież doliczyć VAT. To podatek zawarty w praktycznie każdym produkcie i usłudze, którą kupujemy.

Wpływy z podatku od towarów i usług (VAT) jest jednym z najważniejszych dochodów budżetowych każdego rządu. Z tego podatku do budżetu ma wpłynąć łącznie ok. 180 miliardów złotych za rok 2019. Dochody budżetu państwa w 2019 r. mają wynieść ok. 388 mld zł, najważniejszymi składnikami (oprócz VAT) są PIT i CIT (czyli w pewnym uproszczeniu podatek płacony przez firmy). Pierwszy przyniesie ponad 64 miliardy do wspólnej kasy, drugi – niespełna 35 miliardów.

d39oks4

Obecnie lwia część produktów i usług jest objęta stawkami w wysokości 23, 8 i 5 procent. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że średni VAT, jaki płacimy w swoich zakupach, wynosi ok. 16 procent. Kolejna ciekawa rzecz, jaką można wyczytać z informacji MF, jest taka, że aż 70-75 proc. wpływów z VAT trafia do budżetu właśnie dzięki zakupom obywateli. To nie przedsiębiorcy, nie firmy, nie zachodnie koncerny wpłacają najwięcej do państwowej kasy – to my płacimy trzy czwarte VAT-u.

Jeśli więc statystyczny Kowalski dostający na rękę 3875 zł wyda całość swojej pensji (a zrobi to prędzej czy później), to 16 proc. z tej sumy pójdzie do budżetu w formie podatku VAT. Daje to sumę 620 złotych miesięcznie. Efekt? Z wypracowanych przez Kowalskiego 6474 złotych, aż 3219 zostanie wpłacone do budżetu państwa. Kowalskiemu zostanie realnie 3255 złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d39oks4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39oks4