absurd

Właściciel sklepu Żabka na szczecińskich Gumieńcach przed swoim punktem ustawił gigantyczny płot. Inaczej mógłby nie dostać koncesji, bo obok jest przedszkole. Tuż przy przedszkolu jednak działa klub dla dorosłych. Tam nie ma płotu, a alkoholu jest pod dostatkiem.

Nasz czytelnik nie załatwił sprawy przez biurokratyczny absurd. Przyszedł do firmy energetycznej zmienić taryfę, jednak został odesłany z kwitkiem, bo nie miał dowodu osobistego. Do wglądu pokazał dokument w formie elektronicznej, ale to nie wystarczyło. "Lepiej pan list wyśle" - usłyszał.

Myślałeś, że tylko w Polsce dochodzi do marnowania publicznych pieniędzy? U naszych zachodnich sąsiadów dzieje się to równie często, a kto wie czy nawet nie na większą skalę. Jak podało RTL niemiecki Związek Podatników przygotował "czarną księgę", w której pokazuje absurdy niektórych inwestycji, jak np. most dla nietoperzy.

Awantura w Małopolsce! W Dębnie wójt oskarżył jednego z mieszkańców o kradzież prądu. W czasie posiedzenia gminnej komisji Jacek Legutko (40 l.) miał bowiem podłączoną do urzędowego gniazdka kamerę. Kradzież prądu wycenia się na... 3 grosze!

W przepisach roi się od absurdów. Prawo budowlane i ustawa o podatkach lokalnych nie precyzują definicji budowli. Otwiera to fiskusowi pole do różnych interpretacji, a firmy zmuszone są płacić podatki od budynków, które trudno zakwalifikować jako budowle.

Napoje, które firma funduje załodze, są nieopodatkowane. Jeżeli jednak pracownik dostanie paczkę herbaty i musi ją sam zaparzyć, urząd uzna, że uzyskał przychód.