Kowboj z plerezą w pstrokatej koszuli. Obok niego stado lwów i tygrysów. To Joe Exotic we własnej osobie - hodowca dzikich kotów i bohater dokumentu na Netflixie. Za kamerą stoi Mateusz Gugałka, który przez trzy lata rejestrował szaleństwo w ZOO w Oklahomie. – Joe mówił: "Nagrywajcie wszystko, nawet gdyby mnie lwy pożerały, nagrywajcie".