Opłata cukrowa może objąć napoje z soku zmieszanego z wodą, do których nie dosypuje się żadnego cukru - alarmuje Krajowa Unia Producentów Soków. Nad zmianami w ustawie o opłacie cukrowej pracuje właśnie Ministerstwo Finansów. I choć resort zapewnia, że żadnego rozszerzenia daniny nie będzie, to branża mówi wprost: nie jest to prawdą.
Ministerstwo Finansów pracuje nad nowelizacją ustawy o opłacie cukrowej. Wprowadzona w 2021 roku opłata obejmuje szereg soków i słodkich napojów, ale nie dotyczy na przykład jogurtów, suplementów diety czy alkoholu. Jak zapewnia resort w piątkowym komunikacie, nie ma planów objęcia opłatą cukrową nowych produktów.
Podatek cukrowy wszedł w życie raptem parę tygodni temu, ale już zdążył wywrócić do góry nogami rynek spożywczy. Ceny napojów bezalkoholowych poszybowały w górę o kilkanaście proc., spadła za to ich sprzedaż.
Pepsi, Coca-Cola, a może Mirinda? Polacy szukają sposobu, jak napić się słodkiego napoju, a przy okazji obejść obowiązującą od stycznia opłatę cukrową. Dlatego zainteresowanie syropami rośnie. Jednak czy to się naprawdę opłaca?
Nowa danina od słodkich napojów dała się klientom we znaki, a niektórzy już sugerują, żeby ją obejść i sprzedawać coca-colę jako odrdzewiacz. Jednak producent stanowczo się takim pomysłom sprzeciwia.
Skok cen napojów słodzonych zaskoczył nawet analityków. Wszystko przez podatek cukrowy, który zaczął obowiązywać z początkiem roku. - W skrajnych przypadkach ten skok był wyższy niż powinien wynikać z podatku - zauważa Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole.