parking

Wraz z wycofaniem preferencyjnych biletów Taryfy Pomarańczowej parkingi P+R w Tychach będą znowu płatne. Jednak miasto uspokaja, że na razie nie planuje podwyższać opłaty.

"95 zł za 15 minut parkowania. Jesteście zwyczajnymi złodziejami" - napisał na platformie X Krzysztof Lisek. Były poseł przyznał, że nie pobrał biletu z parkomatu, dlatego dostał wezwanie do zapłaty 95 zł za parkowanie przy sklepie Lidl. Zapowiedział, że sprawę skieruje do UOKIK.

Zakopane w okresie zimowym przyciąga setki turystów. Jednak wyjazd w góry wiąże się ze sporymi wydatkami. Za parking przy szlaku na Morskie Oko trzeba zapłacić 55 zł, a za pobyt na basenach termalnych czy udział w kuligu nawet kilkaset złotych - podaje "Gazeta Wyborcza".

Turyści i mieszkańcy Zakopanego, którzy chcą "z marszu" wjechać na nowy parking przy centrum komunikacyjnym, mogą się rozczarować. Bez posiadania Małopolskiej Karty Aglomeracyjnej ta sztuka się bowiem nie uda.

Ministerstwo Finansów ogłosiło nowe, wyższe stawki za odholowanie pojazdu z drogi i przetrzymanie go na parkingu. W przypadku samochodów osobowych maksymalna opłata za odholowanie wzrośnie z obecnych 606 zł do 697 zł - informuje portalsamorzadowy.pl.

W centrum handlowym Witawa w Gdyni zmieniły się zasady korzystania z parkingu podziemnego. Od teraz pozostawienie samochodu z kołem najeżdżającym na linię może skutkować mandatem w wysokości 450 zł - podaje serwis Trójmiasto.pl.

Warszawa przygotowała nie lada prezent dla wszystkich kierowców. Z okazji zbliżających się świąt, miasto zdecydowało, że w Wigilię parkowanie w strefie płatnego parkowania niestrzeżonego będzie bezpłatne. Na tych, którzy mimo wszystko kupią bilety, czeka nagroda.

Nietęgie miny mieli strażnicy miejscy ze Świnoujścia podczas jednej z interwencji. Zostali wezwani na plażę, gdzie jeden z Niemców postanowił... zaparkować samochód. Mężczyzna rozłożył ręcznik na piasku i poszedł się kąpać.

Od poniedziałku 4 maja kierowcy znów będą musieli uiszczać opłaty w krakowskich Strefach Płatnego Parkowania. Przerwa w ich pobieraniu była spowodowana pandemią koronawirusa. Do pracy wraca także biuro SPP.

Konsumenci skarżyli się, że na parkingach Biedronki i Aldi nie ma rzetelnych informacji o zasadach korzystania. Zarządcy naliczają wysokie opłaty wynoszące 150 złotych lub 90 złotych. Dlatego też sprawie przyjrzy się UOKiK. Szczególnie że zarządca ma nie uznawać reklamacji klientów.

Pan Krzysztof w czwartek wybrał się na zakupy do sklepu Aldi w Dąbrowie Górniczej. Dostał mandat, bo jego darmowa godzina parkingu minęła już po 43 minutach. "Strach jeździć na zakupy" - alarmuje przez dziejesie.wp.pl.

Choć wrocławskie centrum handlowe Magnolia Park otwiera się dopiero o 9 rano, to już kilka minut po 7 na parkingu stoi przynajmniej 100 samochodów. A przed godziną 10 miejsca trzeba już trochę poszukać. Powód? Pracownicy pobliskich biurowców i ich auta.

Na lotniskach funkcjonują strefy Kiss&Fly (ang. Całuj i Leć). To miejsca krótkiego i darmowego postoju, ale zasady korzystania z nich na każdym porcie są inne. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów chce się przyjrzeć, czy przypadkiem nie naruszają one reguł konkurencji.

Lokalne władze pękały z dumy i do Legionowa sprosiły gości ze stolicy, by z honorami uruchomić nowy parking "Parkuj i Jedź". Chętnych na zostawianie aut brakuje, co wytykają zirytowani mieszkańcy. Urzędnicy przekonują jednak, że inwestycja "jest w pełni uzasadniona i racjonalna".

Władze miasta walczą ze zbyt małą liczbą miejsc parkingowych. Od 8 stycznia 2017 roku obowiązują nowe zasady wydawania abonamentów dla mieszkańców. Odczują je najbardziej ci, którzy w Krakowie nie mieszkają na stałe.

Kierowcy Ubera i taksówkarze, którzy dowożą lub odbierają pasażerów z warszawskiego Lotniska Chopina, muszą być przygotowani na nowe opłaty parkingowe. Jeśli przekroczą limit pięciu wjazdów do strefy Kiss&Fly, zaczną płacić.

Pani Monika za korzystanie z parkingu Biedronki musiała zapłacić 95 złotych. Dlaczego? Bo nie pobrała biletu, a zostawiła samochód na wiele godzin. Dyskonty coraz częściej walczą z parkującymi na wiele godzin osobami, które ostatecznie po zakupy nie mają zamiaru przyjść. Chcą za to tylko skorzystać z bezpłatnego miejsca.

Samorządy się ucieszą, kierowcy zapłaczą. W ministerstwie rozwoju trwają prace nad projektem ustawy, który pozwoli miastom podnieść opłaty za parkowanie w centrach miast. Ma to zmniejszyć ruch i poziom zanieczyszczeń.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach przyznał rację kierowcy. Opłaty za parking można pobierać tylko w wyznaczonych miejscach.

Już nie 3 a 9 złotych będzie mogła wynosić stawka za godzinę parkowania w centrum największych polskich miast. To pomysł resortu rozwoju, który chce powiązać te kwoty z wysokością minimalnego wynagrodzenia. Samorządy się cieszą, a kierowcy płaczą.