Pierwsze dni i tygodnie lockdownu wskazywały na to, że Polacy wykorzystają niespodziewanie zyskany czas na swoją ulubioną rozrywkę – wiercenie dziur w ścianach, zrywanie tynku i kucie kafli w łazienkach. Szybko jednak okazało się, że branża remontowa dołączyła do poszkodowanych przez koronawirusa.