"Telefon wpadł mi do ubikacji". Nowa metoda wyłudzenia pieniędzy
Oszuści wyłudzili od mieszkańców Ełku (woj. warmińsko-mazurskie) 3,7 tys. zł, podszywając się pod ich córkę. Córka napisała rodzicom, że prosi ich o pożyczkę pieniędzy, bo telefon wpadł jej do ubikacji i w związku z tym nie może skorzystać z bankowej aplikacji.
Policja w Ełku poinformowała w środę, że mieszkańcy tego miasta zgłosili wyłudzenie od nich 3,7 tys. zł. Rodzice byli przekonani, że przelewają pieniądze córce, której telefon wpadł do ubikacji. Okazało się, że padli ofiarą oszustów - informuje policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niebezpieczne SMS-y. Ekspert radzi, co robić, by nie stracić pieniędzy
Wyjaśniono, że matka otrzymała od rzekomej córki prośbę o przelanie pieniędzy na wykonanie opłat. Córka argumentowała, że "jej telefon wpadł do ubikacji" i w związku z tym nie może skorzystać z bankowej aplikacji.
Chcieli pomóc, a stracili 3,7 tys. zł
Akurat tak się złożyło, że dorosła córka mieszka w innym miejscu, rozpoczęła nową pracę, więc to rodzicom uwiarygodniło tę sytuację. Chcąc jej pomóc przelali na podane konto ponad 3,7 tys. zł.
Dopiero po dokonaniu przelewu mieszkanka Ełku zadzwoniła do córki. Wtedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustów.
Każdą prośbę finansową przez telefon powinniśmy traktować ostrożnie i czujnie. W takich sytuacjach nie możemy działać pochopnie. Sprawdźmy w każdy możliwy sposób czy faktycznie to nasze dziecko prosi o pieniądze - apeluje policja.
Trwa ładowanie wpisu: facebook