Zabierają ludziom emerytury za abonament. Nowe fakty
Zaczęło się! Poczta Polska, za pełnym przyzwoleniem ministra finansów Jacka Rostowskiego (61 l.) wzięła się za ściganie zaległego abonamentu. Wezwania do zapłaty dostało już 9 tys. osób w całej Polsce. Kto nie zapłaci w ciągu siedmiu dni, temu do skóry mogą się dobrać inspektorzy skarbówki, a komornicy zająć wynagrodzenie lub emerytury, bo wiele wezwań dotyczy starszych osób, które uwierzyły kiedyś na słowo Donaldowi Tuskowi (55 l. )
Ponad pięć lat temu kandydat na premiera z Platformy wzywał, by przestać płacić haracz na upolitycznioną TVP.
– Abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi, dlatego rząd będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia – grzmiał Tusk w 2007 roku. Wielu Polaków go posłuchało. Przestało płacić, ale nie wyrejestrowały odbiorników. Zaległości za pięć lat – bo za taki okres może ścigać państwo – mogą wynieść niemal 1600 złotych!
Jeśli się nie zapłaci, lwią część wypłaty i emerytury może zająć komornik na podstawie tytułów wykonawczych wystawionych przez Pocztę Polską. Jak podała "Gazeta Wyborcza", od czerwca bieżącego roku działania zmierzające do ścigania dłużników zostały zintensyfikowane. A ministerstwo finansów zaciera ręce, że pierwotne błędy zostały poprawione i teraz ściganie jest skuteczniejsze.
Ci, którzy abonamentu nie płacą, ale nigdy nie zarejestrowali telewizora ani radia, nie muszą się obawiać. Łamią prawo, ale Poczta Polska nie ma podstaw do wysłania im wezwań do zapłaty. Oczywiście do ich drzwi może zapukać kontroler, który będzie chciał sprawdzić, czy w domu jest telewizor. Nie ma jednak obowiązku wpuszczać go do domu. Gorzej mają ci, którzy zalegają. Czasu na zapłatę jest niewiele – raptem 7 dni od dostarczenia wezwania z poczty. Potem do akcji może już wejść skarbówka. A funkcjonariusza skarbowego do mieszkania wpuścić trzeba. W dodatku dysponuje on nie lada arsenałem.
_ Irena Kordek (58 l.) z Wrocławia _
- Płacenie abonamentu tylko dlatego, że mam telewizor to absurd. Powinni to zlikwidować i w jakiś inny sposób finansować telewizję publiczną, a nie straszyć ludzi skarbówką.