McDonald's otwiera restaurację w Watykanie. Kardynałowie oburzeni
Co najmniej dyskusyjny, nienormalny, wręcz perwersyjny - tak kardynałowie określają zamiar otwarcia nowego lokalu McDonald's w Watykanie. - Nie będę jadł tych ich kanapek - deklaruje Elio Sgreccia były sekretarz Papieskiej Rady do spraw Rodziny.
17.10.2016 | aktual.: 17.10.2016 11:42
Co najmniej dyskusyjny, nienormalny, wręcz perwersyjny - tak kardynałowie określają zamiar otwarcia nowego lokalu McDonald's w Watykanie. - Tam będzie sprzedawane jedzenie, którego bym nie tknął! - deklaruje kardynał Elio Sgreccia, były sekretarz Papieskiej Rady do spraw Rodziny.
Sprawie dodaje smaczku fakt, że lokal najbardziej znanej sieciówki fast foodów na świecie ma być otwarty w zabytkowej kamienicy, w której swego czasu mieszkał emerytowany dziś papież Benedykt XVI. Adres jest znakomity - Borgo Pio znajduje się dosłownie dwa kroki od Placu Świętego Piotra.
Wybór oburzył część purpuratów. - To co najmniej wątpliwy wybór, nienormalny, ignorujący architektoniczne i urbanistyczne tradycje jednego z najbardziej charakterystycznych placów z widokiem na kolumnadę św Piotra, odwiedzaną codziennie przez tysiące pielgrzymów i turystów - oburza się kardynał Elio Sgreccia, były sekretarz Papieskiej Rady do spraw Rodziny, watykański ekspert od bioetyki, w rozmowie z włoską gazetą "La Repubblica". - To decyzja, która ignoruje kulinarne tradycji rzymskiej gastronomii - dodaje i deklaruje: - Tam będzie sprzedawane jedzenie, którego bym nie tknął!
To niejedyny krytyczny głos. Inni kardynałowie nazywają decyzję o otwarciu McDonalda w Watykanie wręcz perwersyjną.
Wyboru broni natomiast kardynał Domenico Calgano, przewodniczący Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej. Twierdzi, że umowa z siecią była zawarta zgodnie z prawem, a oferta McDonald's była bardzo satysfakcjonująca finansowo.
- Pieniądze to nie wszystko - odpowiada kardynał Sgreccia.