Program 500 +. Wnioski o świadczenie 500 zł w szkołach tylko za zgodą pracowników

Na pracowników szkół nie może być nakładany obowiązek przyjmowania wniosków o świadczenie z programu 500 +, jeśli nie wyrażą oni na to zgody - podkreśla ZNP w piśmie do MEN. Resort uspokaja, że do takich zadań można pracowników oddelegować tylko za ich zgodą i po przeszkoleniu.

Program "Rodzina 500 +" rusza 1 kwietnia; aby ułatwić składanie wniosków, niektóre samorządy planują przyjmowanie ich w specjalnie utworzonych punktach, np. w szkołach, przedszkolach czy żłobkach. Związkowcy obawiają się, że na pracowników szkół zostaną w związku z tym nałożone dodatkowe obowiązki.

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz w piśmie do minister edukacji Anny Zalewskiej przypomina, że zgodnie z ustawą regulującą zasady wypłacania tych świadczeń wnioski można składać w urzędzie gminy lub miasta w formie pisemnej albo za pomocą systemów informatycznych. "Ustawa nie przewiduje możliwości wprowadzenia przez gminę (miasto) rozwiązania polegającego na wskazaniu innych niż urząd miasta miejsc, jako miejsca składania wniosków" - podkreśla Broniarz.

Jednocześnie przyznaje, że zgodnie z tą samą ustawą prezydent miasta, wójt lub burmistrz może upoważnić dyrektora szkoły (a na wniosek tego dyrektora także inną osobę, np. pracownika szkoły) do prowadzenia postępowań w sprawach o świadczenia wychowawcze oraz do wydawania stosownych decyzji, jednak nie nakłada to na dyrektora lub pracownika obowiązku takich działań. "Do tego, aby taki obowiązek powstał konieczne jest zawarcie z dyrektorem szkoły lub innym pracownikiem szkoły stosownej umowy" - podkreśla Broniarz i zaznacza, że zarówno dyrektor, jak i pracownik mogą odmówić jej podpisania.

ZNP ocenia, że dyrektor oraz pracownicy szkół nie mogą podejmować działań dotyczących realizacji programu 500 + w ramach stosunków pracy zawartych ze szkołami. Związek przypomina, że takich zadań na szkoły nie nakłada ani ustawa o systemie oświaty, ani ustawa o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci.

Broniarz zwrócił się do Zalewskiej o podjęcie pilnych działań mających na celu zapobieżenie sytuacji, gdy na pracowników szkół i placówek oświatowych, bez ich zgody wyrażonej w stosownej umowie, zostaną nałożone obowiązki związane z przyjmowaniem wniosków oraz z prowadzeniem postępowań w sprawach o świadczenia wychowawcze.

Związek zwraca też uwagę, że pracownicy szkół nie powinni np. przyjmować wniosków o wypłatę świadczeń w czasie, w którym mają wykonywać swoje podstawowe obowiązki w placówkach oświatowych. ZNP zaznacza, że wynagrodzenie z tytułu wykonywania obowiązków związanych ze świadczeniem wychowawczym nie powinno być finansowane ze środków zagwarantowanych w planach finansowych na pokrycie kosztów funkcjonowania szkół i placówek oświatowych.

Komentując pismo prezesa ZNP, rzecznik prasowa MEN Anna Ostrowska przypomniała, że przyjmowanie wniosków o świadczenia wychowawcze to zadanie samorządów. Świadczenie będzie wypłacał urząd miasta, gminy, ośrodek pomocy społecznej lub centra do realizacji świadczeń socjalnych.

- W ich imieniu będą się tym zajmowali przeszkoleni pracownicy, którzy za swoją pracę otrzymają wynagrodzenie z budżetu przewidzianego na obsługę programu 500 +. W przypadku, gdy dany samorząd zdecyduje się na zatrudnienie do takiej pracy nauczycieli, dyrektorów lub innych pracowników administracyjnych szkół, przedszkoli, czy żłobków - może to zrobić jedynie po uzyskaniu od nich zgody na takie działanie, po wcześniejszym przeszkoleniu, w ramach podpisanej z nimi umowy - wyjaśniła Ostrowska.

Wypłacane w ramach programu 500 + świadczenie wychowawcze będzie przysługiwało na drugie i kolejne dziecko w rodzinie - niezależnie od dochodów, a na pierwsze dziecko - po spełnieniu kryterium dochodowego. Świadczenia wypłacane będą do ukończenia przez dzieci 18 roku życia.