Coraz mniej osób chce należeć do SKOK-ów. Ich liczba spadła o prawie jedną piątą
W końcu czerwca 2015 roku jedna kasa zrzeszała przeciętnie 43,7 tysiąca osób, podczas gdy jeszcze przed rokiem było to 48,4 tysiąca.
26.09.2015 10:28
Liczba członków Spółdzielczych Kas Kredytowo-Oszczędnościowych wyraźnie spada - podaje Główny Urząd Statystyczny. Nie pozostaje to bez wpływu na liczbę pracowników SKOK-ów.
Według obliczeń GUS liczba członków SKOK-ów w ciągu roku zmniejszyła się o 18,0 procent. W końcu czerwca 2015 roku jedna kasa zrzeszała przeciętnie 43,7 tysiąca osób, podczas gdy jeszcze przed rokiem było to 48,4 tysiąca.
Sieć dystrybucji w porównaniu z końcem czerwca 2014 roku, wskutek likwidacji i przejęć, zmniejszyła się o 317 oddziałów i punktów obsługi klienta. W końcu czerwca 2015 roku przeciętnie na jedną kasę przypadało 31 placówek obsługi klienta. To nie pozostało bez wpływu na poziom zatrudnienia, które w ciągu roku zmniejszyło się o 17,8 procent.
Kilka dni temu posłowie PO i SLD przekonywali, że należy powołać komisję śledczą, która zbadałaby, czy w czasie funkcjonowania i przygotowywania ustaw o SKOK-ach miały miejsce naciski polityczne. Prawica uważa natomiast, że patologie występowały w tylko w poszczególnych kasach, a debata na ten temat ma zaszkodzić opozycji przed wyborami.
Według szefa podkomisji ds. SKOK posła Marcina Święckiego (PO) komisja śledcza miałaby też zbadać, czy środki powierzone SKOK-om wykorzystywano do działań niezgodnych z celami funkcjonowania kas. - Jednym słowem czy nie powstał tutaj pewien układ, który z jednej strony bronił tę patologiczną sytuację w SKOK-ach, uniemożliwiając wprowadzenie zewnętrznego nadzoru, a z drugiej strony sprzyjał możliwości finansowania działań promocyjnych, politycznych czy nawet wyborczych określonych polityków czy określonych frakcji politycznych - mówił poseł podczas debaty.
Z takimi zarzutami nie zgadza się prawica. Andrzej Romanek (Zjednoczona Prawica) przekonywał, że patologie występowały w poszczególnych kasach, nie można więc mówić o nieprawidłowościach w całym systemie SKOK.
Pod koniec lipca tego roku Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionował nadzoru Komisji Nadzoru Finansowego nad SKOK-ami. Sędzia sprawozdawca Leon Kieres uznał, że był on "nie tylko legalny, ale i konieczny i nie miał znamion arbitralności". Zdaniem Trybunału, nadzór pełni funkcje gwarancyjne dla tych, którzy powierzyli SKOK-om swój kapitał . - W tym kontekście konieczność zapewnienia porządku publicznego była nadrzędna wobec wolności gospodarczej - uzasadniono.
Jednocześnie, jak przypomina Kasa Krajowa SKOK, "Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjny obecny modelu nadzoru, nie uwzględniający specyfiki małych kas i obowiązku stosowania w stosunku do nich mniej restrykcyjnych środków nadzorczych".