W przyszły piątek kolejne rozmowy ZBP i KNF ws. frankowiczów (krótka)

Rozmowy Związku Banków Polskich (ZBP) z Komisją Nadzoru Finansowego (KNF) ws. frankowiczów będą kontynuowane - zapowiedział prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz po piątkowym spotkaniu w tym gronie. Według KNF kolejne spotkanie będzie w piątek.

Pietraszkiewicz po piątkowych rozmowach powiedział dziennikarzom, że propozycja przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka przewiduje podział kosztów przewalutowania kredytów w CHF na złote między banki a ich klientów. "Nie mówiliśmy o tym, czy ktoś się zgadza, czy się ktoś nie zgadza, tylko mówiliśmy o tym, że każda propozycja wymaga przeliczenia, sprawdzenia od strony regulacji, nie tylko prawa polskiego, ale także międzynarodowych standardów rachunkowości. Będziemy to wszystko analizować, przedstawimy szereg analiz ekonomicznych i prawnych, i rozmowy będą kontynuowane" - relacjonował Pietraszkiewicz.

Zaznaczył, że rozmowy na ten temat zostały dopiero zapoczątkowane. Dodał, że "propozycja będzie badana i analizowana, i w kolejnych dniach rozmowy będą kontynuowane".

Szef KNF Andrzej Jakubiak przedstawił we wtorek w Sejmie propozycje dotyczące możliwości przewalutowania kredytów hipotecznych w CHF na kredyty w PLN. Ocenił, że potencjalna strata sektora mogłaby wynieść 25 mld zł, co rozkładałoby się na 20-25 lat, a roczny koszt dla banków wyniósłby 1-1,2 mld zł, czyli ok. 7 proc. ich rocznego wyniku. Według tej koncepcji koszty przewalutowania dla obydwu stron nie powinny spowodować jednorazowego negatywnego efektu, a sumy powinny być rozłożone w czasie.

Według propozycji Jakubiaka dotychczasowy kredyt miałby zostać zamieniony na złotówki po obecnym kursie i podzielony na dwie części: na kredyt zabezpieczony hipotecznie wyrażony w złotych oraz kredyt niezabezpieczony hipotecznie, który odzwierciedlać ma konsekwencje osłabienia złotego. Stan zadłużenia z tytułu kredytu zabezpieczonego hipotecznie odpowiadać ma wartości, jaką posiadałby kredyt w złotych udzielony w tym samym momencie co we franku. Wartość kredytu niezabezpieczonego hipotecznie odpowiadałaby różnicy pomiędzy łącznym stanem zadłużenia w dniu przewalutowania a stanem zadłużenia z tytułu kredytu zabezpieczonego hipotecznie. Kredyt niezabezpieczony hipotecznie miałby być w połowie spłacony przez kredytobiorcę, a w połowie umorzony. mówił we wtorek na sejmowej Komisji Finansów Publicznych, że za sytuację powstałą w związku z kredytami we frankach odpowiadają zarówno banki, jak i kredytobiorcy, więc obie strony powinny wziąć na siebie koszty rozwiązania tego problemu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)