Pokemon Go zagraża bezpieczeństwu? Gracze mogą zadbać o ochronę
Pierwsze ubezpieczenie dla graczy w Pokemon Go już w Polsce. W ofercie OC, NNW, a nawet ochrona telefonu i tabletu.
09.08.2016 | aktual.: 10.08.2016 11:00
* Biegają po mieście, jeżdżą na rowerze, prowadzą samochody. Zapaleni gracze w Pokemon Go nie spuszczają oka z wyświetlaczy telefonów. Wszystko po to, by rozbudować kolekcję animowanych bohaterów. Teraz mogą zadbać o swoje bezpieczeństwo, nawet na wypadek kradzieży. Do dyspozycji mają dwa warianty ochrony ubezpieczeniowej.*
O zaangażowanych tropicielach pokemonów pomyślała firma mfind.pl, serwis internetowy porównujący ubezpieczenia. - Działamy online, więc ciągle musimy reagować na to, co dzieje się na rynku. Samo szaleństwo związane z pokemonami raczej nie potrwa długo, ale już do tej pory kilka osób skorzystało z naszej oferty - opowiada Bartłomiej Roszkowski, założyciel firmy mfind.pl.
Ubezpieczenia dla poszukiwaczy pokemonów
Podstawowy pakiet zawiera ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) oraz od odpowiedzialności cywilnej (OC) w życiu prywatnym. Oferta jest skierowana przede wszystkim do rodziców, którzy chcą chronić dzieci w trakcie wakacji i zabezpieczyć swoje finanse przed ewentualnymi kosztami w wyniku wyrządzonych szkód.
- OC może nam pomóc w sytuacji, gdy osoba, na którą przypadkiem wpadniemy, rozbije sobie głowę czy upuści sprzęt elektroniczny. NNW natomiast ochroni nas, jeśli nie zauważymy krawężnika i skręcimy sobie kostkę - zapewnia Bartłomiej Roszkowski. - Takie kontuzje spotyka się coraz częściej. Ludzie ciągle patrzą w telefon, dlatego złamanie nogi przy wejściu do tramwaju to żadna trudność.
Na ubezpieczenie w podstawowym pakiecie może zdecydować się również każda osoba pełnoletnia, która chce uniknąć kosztów ponoszonych w wyniku niefortunnego zdarzenia. Cena takiej usługi rozpoczyna się od 30 zł miesięcznie. - Za tych kilkadziesiąt złotych można zapewnić sobie ochronę, zwrot kosztów leczenia własnego, a także drugiej osoby, która z naszej winy dozna uszczerbku na zdrowiu.
W drugiej wersji polisy, gracze mają do dyspozycji podstawowy pakiet OC i NNW, poszerzony dodatkowo o ochronę sprzętu elektronicznego. Oprócz ubezpieczenia dla samych poszkodowanych istnieje szansa na zakup nowego telefonu czy tabletu w przypadku np. rozbicia wyświetlacza lub kradzieży. Do podstawowej ceny 30 zł należy w tym przypadku doliczyć także minimum 160 zł za rok ochrony urządzeń.
Co z graczami za kółkiem?
Kierowcy już nie tylko rozmawiają przez telefon czy wysyłają SMS-y, prowadząc jednocześnie samochód. Teraz szukają jeszcze pokemonów, stanowiąc zagrożenie dla innych użytkowników ruchu. Przekonał się o tym choćby mieszkaniec Auburn w stanie Nowy Jork. 28-latek przez nieuwagę zjechał z trasy i uderzył w drzewo. Kierował pojazdem i łapał animowane stwory za pomocą GPS. Czy osoba, która spowoduje wypadek grając w grę może liczyć na odszkodowanie?
W przypadku autocasco, wszystko zależy od ogólnych warunków ubezpieczenia. - Znajdziemy w nich takie określenie jak „rażące niedbalstwo”, które wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela za zdarzenie. To, czy w danej sytuacji mamy z nim do czynienia czy też nie, za każdym razem rozpatrywane jest indywidualnie, na podstawie wszystkich okoliczności danego wypadku - podkreśla Marcin Tarczyński, analityk z Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Jeśli w kolizji ucierpiała natomiast inna osoba, chroni ją OC prowadzącego samochód. - Fakt czy kierowca spowodował wypadek, używając telefonu czy też nie, nie ma z punktu widzenia poszkodowanego żadnego znaczenia - dodaje.
Warto jednak pamiętać, że posiadanie ubezpieczenia nie gwarantuje całkowitej ochrony życia czy zdrowia. - Nie ma sensu narażać się na szkody, których można uniknąć. Wystarczy do tego zdrowy rozsądek - zapewnia Marcin Tarczyński - Nie bez przyczyny w wielu autach z ekranami dotykowymi na konsoli środkowej, możliwością przeglądania zdjęć czy oglądania filmów, funkcje te nie są aktywne podczas jazdy, a wyłącznie podczas postoju.
Zapaleni gracze muszą też pamiętać o tym, że za korzystanie z telefonu podczas kierowania samochodem grozi mandat. W Polsce od czerwca tego roku, podobne wykroczenie skutkuje karą 200 zł oraz 5 punktami karnymi. W Belgii, wszyscy nieuważni łowcy pokemonów muszą być ostrożni. Kar pieniężnych mogą spodziewać się nawet piesi zagapieni w ekrany komórek. Jak donosi gazeta "Het Laatste Nieuws", osoby nieprzestrzegające zasad bezpieczeństwa czeka nawet 55 euro mandatu.
Pokemon Go - wirtualna gra w prawdziwej rzeczywistości
Popularna aplikacja łączy w sobie mobilność z grą terenową.Użytkownicy wyruszają na poszukiwanie animowanych bohaterów, które są ukryte w różnych zakątkach miasta. Jak to możliwe? Pokemon Go wykorzystuje tzw. rozszerzoną rzeczywistość. Wirtualne grafiki są nałożone na prawdziwe mapy i obrazy z kamery. Gracze na ekranie telefonów widzą animowaną postać, która w tym samym czasie porusza się po ulicach, parkach i budynkach.
Każdy, kto chce zostać trenerem pokemonów, musi posiadać telefon z GPS-em i aparatem fotograficznym. Pokemon Go wciąga i zyskuje coraz szersze grono zwolenników. Młodzi ludzie umawiają się na wspólne spacery, aby przemierzać odległości potrzebne do rozwoju gry. Coraz częściej zapominają jednak o zachowaniu ostrożności w prawdziwym życiu.