Dolar koryguje ostatni wzrost. Słowa Yellen mogą mu zaszkodzić

O godzinie 16:00 wystąpienie przed Kongresem USA rozpocznie Janet Yellen, szefowa Fed. Przedstawi ona prognozy gospodarcze banku centralnego oraz oceni propozycje gabinetu Donalda Trumpa.

Dolar koryguje ostatni wzrost. Słowa Yellen mogą mu zaszkodzić
Źródło zdjęć: © WP.PL | 401(K)2012/Flickr.com (CC BY-SA 2.0)

17.11.2016 | aktual.: 17.11.2016 12:41

Po tym, jak w środę dolar dotarł do najwyższego poziomu od 14 lat, rynek przeszedł do wyprzedaży amerykańskiej waluty. Ruch ten ma związek z czwartkowym wystąpieniem szefowej Fed, które może nieco schłodzić oczekiwania rynku dotyczące podwyżek stóp procentowych w USA w przyszłym roku. To natomiast może negatywnie zadziałać na amerykańską walutę.

Podczas ostatniej sesji dolar był wyceniany na 4,18 zł i w stosunku do złotego było on najdroższy od października 2002 roku. Odreagowanie zaczęło się w środę wieczorem, ale największą przecenę amerykańska waluta zaliczyła w czwartek po godzinie 8.00. Po dwóch godzinach sesji na europejskich parkietach jego wartość wynosiła niespełna 4,14 zł. Nie jest to jednak jego najniższa cena, gdyż chwilę wcześniej dolar kosztował 4,12 zł.

O godzinie 16.00 wystąpienie przed Kongresem USA rozpocznie Janet Yellen, szefowa Fed. Przedstawi ona prognozy gospodarcze banku centralnego oraz oceni propozycje gabinetu Donalda Trumpa. Mimo że rynek jest już prawie pewny grudniowej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, to i tak wydarzenie to niesie ze sobą pewne ryzyko.

Jak tłumaczy Bartosz Sawicki, analityk TMS Brokers, podwyżka stóp procentowych w USA to nie tylko skutek wyborów prezydenckich, ale sytuacji w amerykańskiej gospodarce. - Dane z rynku pracy wskazują na kontynuowany przyrost zatrudnienia, inflacja odbija, a wtorkowe dane o sprzedaży detalicznej sugerują ożywienie konsumpcji w czwartym kwartale. Wygrana Donalda Trumpa jest realną postawą do pobudzenia niepewności, która mogłaby skłaniać Fed do odroczenia podwyżki stóp procentowych, ale jak na razie rynki finansowe z przedwyborczych wypowiedzi wyciągają jedynie pozytywy dla perspektywy gospodarczych USA, napędzając wzrosty na giełdzie i umocnienie dolara - komentuje Sawicki.

Analityk dodaje, że w dłuższej perspektywie dla amerykańskiej waluty większe znaczenie ma przyszłość polityki pieniężnej w 2017 roku. - Generalne założenie, na którym bazują rynki finansowe, to ekspansja fiskalna podnosząca w górę inflację, co zmusi Fed do szybszego zacieśniania polityki pieniężnej. W ciągu tygodnia rynek przeszedł z oczekiwania mniej niż jednej podwyżki w 2017 roku do ponad dwóch - twierdzi Sawicki.

Reakcja dolara związana z oczekiwaniami rynku dotyczącymi inflacji w USA i polityki Fed może być nieco przeszacowana. Faktyczna normalizacja polityki pieniężnej może się przeciągnąć w czasie, co zapewne wpłynie na dolara.

Według analityka TMS Brokers, czwartkowe wystąpienie szefowej Fed może stać się katalizatorem korekty na rynku obligacji, która pociągnie w dół również amerykańskiego dolara.

rekord dolarazłotyrynek walutowy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)