Dolar kosztuje już "tylko" 4 zł. Donald Trump zagrał na osłabienie swojej rodzimej waluty
W środę inwestorzy poznają decyzję Fed w sprawie stóp procentowych.
01.02.2017 12:38
Już "tylko" 4 zł trzeba w środę zapłacić za dolara. Od początku roku amerykańska waluta straciła już ponad 4 proc. Podwyżki stóp procentowych w USA powinny jednak w tym roku sprzyjać jej umocnieniu.
O godzinie 20 polskiego czasu w środę inwestorzy poznają decyzję banku centralnego USA w sprawie stóp procentowych. Pomimo dość "jastrzębich" prognoz ekonomistów na ten rok, wszystko wskazuje na to, że tym razem Fed nie zdecyduje się na podwyżkę kosztu pieniądza.
- Rynek obecnie szacuje, że do pierwszej podwyżki stóp procentowych w tym roku dojdzie dopiero w czerwcu - mówi Roman Ziruk, analityk z Ebury Partners.
Co za tym idzie, na razie "pierwsze skrzypce" na rynku walutowym gra Donald Trump.
Dolar osłabił się po wypowiedziach przedstawicieli administracji amerykańskiego prezydenta. Najpierw jeden z jego doradców stwierdził, że Niemcy korzystają z osłabienia euro w handlu międzynarodowym. Później "swoje" dorzucił też sam Donald Trump, ponownie już zarzucając Chinom i Japonii osłabianie swoich rodzimych walut po to, by być konkurencyjnymi wobec USA.
"Wczorajsze słowa Donalda Trumpa i jego doradców na temat słabości euro, jena i juana, nadal budzą szereg emocji na rynku. We wtorek po południu zwracaliśmy uwagę, że amerykańska administracja daje coraz więcej dowodów na to, że zamierza prowadzić aktywną werbalnie politykę, mającą na celu podniesienie konkurencyjności amerykańskich produktów na globalnych rynkach, nie patrząc zbytnio na sposób, formę tych działań oraz długofalowe skutki" - zauważa Marek Rogalski, analityk walutowy DM BOŚ.
Analitycy wskazują, że w dłuższej perspektywie kluczowe dla kursu dolara na rynkach okażą się spekulacje na temat przyszłych decyzji banku centralnego USA. Na razie wśród ekonomistów przeważają opinie, że Fed zdecyduje się w tym roku na podwyżki stóp procentowych - tym decyzjom sprzyja poprawa sytuacji gospodarczej w USA i spadek bezrobocia.
"Teraz pojawia się jednak pytanie, czy rynek nie będzie starał się doszukać w przekazie Fed elementów świadczących o niepewności co do dalszego rozwoju wypadków w kontekście ewentualnych, nie do końca przemyślanych działań nowej administracji USA. Tym samym mocną przesłanką za umocnieniem dolara byłyby dopiero konkretne informacje na temat gospodarczych planów i działań nowej administracji prezydenta" - podkreśla Marek Rogalski.
Na razie ekonomiści zakładają dwie, trzy podwyżki stóp procentowych w USA w 2017 r.